Dwoje prezenterów z australijskiego radia zadzwoniło do szpitala w Londynie, podszywając się pod królową Elżbietę II. Szczegóły dotyczące stanu księżnej Kate podała im jedna z pielęgniarek. Wielka Brytania jest oburzona.
Jak podały władze szpitala im. króla Edwarda VII w Londynie, jedna z pielęgniarek udzieliła przez telefon informacji o stanie zdrowia Kate. Miała powiedzieć m.in., że Kate przyjmuje płyny i jest w stabilnym stanie.
Żartownisie szybko zostali zidentyfikowani jako Mel Greig i Michael Christian, prezenterzy australijskiego radia 2Day FM. Stacja specjalizuje się w robieniu dowcipów gwiazdom i rozsiewaniu plotek o celebrytach.
"Jak się miewa moja wnuczka?"
"Daily Telegraph" podaje, że od razu połączono ich z oddziałem, na którym leży Kate. Telefon nie wzbudził podejrzeń u nikogo z personelu. Pielęgniarka, która odebrała, nie zwróciła też uwagi na to, że dzwoniąca osoba nazywała siebie "babcią Kate" i mówiła z nietypowym akcentem. Gazeta przytacza też przebieg rozmowy.
"Kate, kochanie, jesteś tam?" -mieli zapytać prezenterzy. Na odpowiedź, że rozmawia z nimi pielęgniarka, odparli: "Witam, chciałam zapytać, jak się miewa moja wnuczka Kate?". Po uzyskaniu kilku informacji i pytaniu, kiedy "babcia" może odwiedzić przyszłą mamę, pożegnali się słowami: "Dobrze, nakarmię więc moje pieski". W tle miało być słychać "szczekanie".
Rzecznik Williama i Kate nie zamierza komentować sprawy. Szpital orzekł, że był to "niesmaczny i złośliwy żart".
Sami prezenterzy są także zaskoczeni tym, że bez problemu udało się im połączyć z oddziałem Kate. - Sądziliśmy, że się rozłączą - mówi Christian, który "szczekał" podczas rozmowy.
Internauci oburzeni Media i internauci w Wielkiej Brytanii są oburzeni - zarówno na Australijczyków, jak i na szpital, który nie potrafił dochować podstawowych procedur bezpieczeństwa. - To już przesada - piszą.
Księżna Kate trafiła do szpitala w poniedziałek z powodu silnych nudności. Wymusiło to poinformowanie opinii publicznej o ciąży Catherine. Według zapewnień Pałacu Buckingham, Kate czuje się już lepiej, ale najprawdopodobniej zostanie w szpitalu przez kilka dni.
Autor: jk//gak / Źródło: bbc.co.uk, dailymail.co.uk, telegraph.co.uk