Wymogi sanitarne dla bacówek, konieczność posiadania zaświadczenia o umiejętności wspinania się na drzewa oraz ograniczenie nazwy „marmolada” tylko dla produktów z owoców cytrusowych – to przepisy unijne, które wskazali zwycięzcy konkursu „Największy absurd w Unii Europejskiej”.
Bacówki w których górale robią oscypki, powinny być wyłożone glazurą, wyposażone w umywalnie z ciepłą i zimną wodą, a w oknach mieć zainstalowane siatki przeciw owadom - wynika z unijnych regulacji. Za zauważenie tego przepisu pierwsza nagrodę, czyli wycieczkę do Strasburga i aparat fotograficzny, przyznano Adamowi Białkowi z Ostrowa Wielkopolskiego.
Drugą nagrodę – zestaw kina domowego - otrzymał Tomasz Pęksa z Lublina, za zgłoszenie regulacji unijnych z 1982 r., według których określenie „marmolada” można stosować tylko do wyrobów powstałych z owoców cytrusowych.
Europejczyk, aby legalnie wykonywać prace wymagające wejścia na drzewo, np. montując kamery do obserwacji ptaków, powinien mieć zaświadczenie o umiejętności wspinania się na drzewa. Wskazanie tego przepisu przez Martę Skotnicką z Zielonej Góry dało jej trzecie miejsce i aparat fotograficzny.
Jedno z czterech wyróżnień przyznano Arturowi Lisowi z Karwowa k. Opatowa, który zgłosił propozycję zakazu wyprzedzania pojazdów przez kierowców tirów, co miałoby zmniejszyć liczbą śmiertelnych wypadków drogowych.
Konkurs po raz trzeci zorganizował i nagrody ufundował poseł Parlamentu Europejskiego z ramienia LPR Mirosław Piotrowski. On sam nie zasiada w jury. Tworzą je lubelscy dziennikarze i naukowcy.
Europoseł Piotrowski uważa, że konkurs ma charakter edukacyjny, bo wyszukanie absurdu w UE łączy się ze zdobyciem wiedzy o jej strukturach, organizacji, a czasem wymaga także śledzenia wypowiedzi unijnych polityków.
Na konkurs wpłynęło około 100 prac z całego kraju.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl