Amerykańscy policjanci musieli zastrzelić szympansa, który występował kiedyś w reklamach coca-coli, ponieważ o mało nie zabił znajomej swojej właścicielki.
Ważący 90 kg Travis bił i gryzł 55-letnią kobietę, zadając jej rany. Aby powstrzymać zwierzę 70-letnia właścicielka dźgnęła je nożem rzeźnickim i uderzyła łopatą. Zaatakowana przez szympansa kobieta z ciężkimi obrażeniami twarzy została odwieziona do szpitala w Stamford w stanie Connecticut.
Szympans rzucił się też na radiowóz, którym przyjechali wezwani policjanci. Oderwał lusterka boczne i zaczął uderzać w samochód. Kiedy otworzył drzwi od strony kierowcy, siedzący w środku policjant strzelił do niego.
15-letni szympans dostawał leki przeciwko boreliozie, które u ludzi mogą powodować uszkodzenie nerwów i dezorientację.
Lokalne media odnotowują śmierć "sławnej" małpy, przypisując szympansowi niezwykłe uzdolnienia. Szympans miał samodzielnie brać kąpiel, zjadać pożywienie przy stole i pić wino ze szklanki.
Źródło: PAP, yahoo.com, SkyNews