Piłka jak do gry w polo, kije zresztą też, tylko wierzchowiec jakby inny. W Nepalu odbyły się 28. Mistrzostwa Świata w polo na słoniach.
Tempo gry nie jest co prawda takie, jak w przypadku rączych rumaków, ale to bynajmniej nie odstrasza kibiców.
Rozgrywki słoniowego polo z sukcesem prowadzone są od 27 lat. Zasady gry są proste: dwie drużyny, każda składająca się z czterech słoni, starają się umieścić piłkę za pomocą kija pomiędzy tyczkami na końcu boiska.
Na boisku są jeszcze dwa dodatkowe słonie. Na nich zasiadają sędziowie, pilnujący jeźdźców. A o faul i kontuzję nie jest trudno, przy tej masie wierzchowców. W końcu słoń, jaki jest, każdy widzi.
Źródło: Reuters