Zrzucić kilka kilogramów, więcej czytać, znaleźć czas dla rodziny - to postanowienia noworoczne polskich polityków. Mimo że gośćmi Bogdana Rymanowskiego w programie "Kawa na ławę" byli sami mężczyźni, przeważały życzenia natury estetycznej.
- Schudnąć pięć kilo - bez wahania wykrzyknął Eugeniusz Kłopotek, pytany o osobiste noworoczne postanowienie. Poseł PSL na pytanie jak zamierza to zrobić, odpowiedział krótko: - Normalnie. Więcej ruchu, mniej jedzenia.
Podobne życzenie ma dla siebie w Nowym Roku Zbigniew Girzyński. - W zeszłym roku udało mi się zrzucić 10 kilogramów - pochwalił się polityk PiS.
Poza postanowieniami "dla ciała", politycy w 2011 roku planują zrobić też coś "dla ducha". Jarosław Gowin chce więcej czytać, a Ryszard Kalisz mieć więcej czasu na pisanie. Polityk lewicy wyjawił, że przygotowuje "coś szerszego o polityce, strukturze partyjnej".
Jednak postanowienia natury estetycznej Kalisz ma także: - Poseł Kłopotek powiedział pięć, to ja mówię sześć - licytował Kalisz.
Poncyljusz chce odzyskać równowagę
Wyzwań związanych z gubieniem kilogramów nie stawia sobie natomiast Paweł Poncyljusz, bo jak sam mówi, nie ma wagi w domu. - Mam postanowienie odnośnie równowagi czasu dedykowanego pracy, zdrowiu i rodzinie. Musze tę równowagę odzyskać - przyznał polityk ugrupowania Polska Jest Najważniejsza.
Poncyljusz wywołał tym samym żartobliwe uwagi ze strony kolegów z sejmowej ławy. Politycy przypomnieli wyniki niedawnego sondażu Instytutu Homo Homini, z którego wynika, że Poncyljusz cieszy się dużym powodzeniem wśród Polek. To właśnie z nim, spośród wszystkich męskich bohaterów polskiej sceny politycznej, kobiety najchętniej spędziłyby noc. - To się nazywa teraz czas poświęcam pracy, tak? – skomentował Kalisz.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24