Święty Mikołaj (ten prawdziwy) przyjechał do Krakowa. Entuzjastycznie witany przez swoich polskich pomocników pozwolił naszemu reporterowi przetestować swoją autentyczność. Problem był jednak z tym, jak zwracać się do czcigodnego gościa: Santa Claus, St. Nicolas czy Mister Mikołaj?
Na przyjazd Mikołaja przed urzędem miasta w Krakowie czekało blisko stu "miejscowych" św. Mikołajów. Ci jednak nie mogli równać się z prawdziwym przybyszem z dalekiej Północy. Bo i ubiór o wiele skromniejszy, i zarostu często brak. A prawdziwy Mikołaj, jak wiadomo, brodę musi mieć po pas.
Św. Mikołaj nie przyjechał jednak saniami, chociaż w Krakowie śniegu w bród, ale elegancką białą limuzyną. Towarzyszyły mu dwie piękne elfki (a może to damskie wcielenie krasnoludków?). Widać było, że ulubionemu świętemu wszystkich dzieci nieźle się powodzi. Tusza Mikołaja przeszkadzała mu nawet wysiąść z samochodu!
Stuprocentowy Mikołaj
Mikołaj przywitał się z zgromadzonymi opowiadając, że na dzisiaj Kraków jest jego drugim domem. Naszemu reporterowi udało się porozmawiać z nim w cztery oczy. Pozwolił sobie nawet na mały test autentyczności. Przed całym zgromadzeniem pociągnął go za brodę - okazało się, że jest prawdziwa.
Problem był jedynie z tym, jak tytułować szanownego gościa. Najpierw zwrócono się do niego "St. Nicolas". Organizatorzy połapali się jednak, że forma nie jest jednak prawidłowa, bo natychmiast poprawili na "Mister Mikołaj".
Ale na koniec prowadzący ceremonię konferansjer zdecydował, jak nazywać przybysza. Mikołaj przedstawił się naszemu reporterowi mówiąc "Hello, my name is Santa Claus" i spytał "What is your name?". Nasz reporter dzielnie odpowiedział "Bartek". Konferansjer, występujący najwyraźniej także w roli tłumacza, natychmiast ogłosił pozostałym zgromadzonym osobom, które mogły nie dosłyszeć tej wymiany zdań "Spotkał się Bartek z Santa Clausem".
Po czym ogłosił, że Bartek pociągnął Santa Clausa za brodę na szczęście. O tym też poinformował całą resztę: "Będzie szczęście dla TVN-u" - powiedział.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24