Pewnemu strusiowi z Siematycz znudziło się mieszkanie na farmie, więc wybrał się na wycieczkę główną ulicą miasta. Sfilmował go pasażer jednego z przejeżdżających aut. Wkrótce ptak został schwytany przez właściciela.
Nietypowe widowisko miało miejsce na drodze krajowej nr 19. - Świadkowie mówili, że ptak biegł na przemian jezdnią i chodnikiem strasząc przechodniów - poinformował Kamil Tomaszczuk, rzecznik prasowy podlaskiej policji.
Pouczenie dla właściciela
Struś przebiegł kilka kilometrów. W pewnym momencie zwierzę się przewróciło. Po chwili jednak wstało i pomknęło dalej. Cały czas jechał za nim samochód, którego pasażer nagrał tę niezwykłą sytuację, a kierowca zawiadomił policję.
Funkcjonariusze od razu udali się do pobliskiej farmy strusi i to od nich właściciel dowiedział się o zbiegu. Wkrótce farmer złapał ptaka.
- Właściciel otrzymał pouczenie od policjantów, by bardziej zwracał uwagę na to, jak strusie są trzymane - powiedział Tomaszczuk.
Źródło: tvn24.pl, youtube.com
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/YouTube