- Patrzę na problemy z wysokości 4 tysięcy metrów, a to zupełnie inna perspektywa niż jak się stoi na ziemi – uważa skoczek spadochronowy Maciej Grudzień. Latanie pozwoliło mu zerwać z nałogiem.
- Latanie jest dla mnie czymś niepojętym, totalnie odrealniającym. Z perspektywy czterech tysięcy metrów problemy stają się problemikami, problemiki – problemiczkami, a problemiczki w ogóle znikają – zachwala skoczek. - Możesz przez minutę poczuć się naprawdę wolny i robić coś, co jest totalnie wspaniałe – dodaje.
Grudzień skacze od dziewięciu lat. Rzucił picie. Na koncie ma ponad 2,5 tysiąca skoków i w sumie półtorej doby wolnego spadania.
- Najfajniejszy moment to skoczenie z tego samolotu. Na początku oczywiście jest strach – bo człowiek, który się nie boi wyskoczyć z takiej wysokości, jest nienormalny i nie powinien w ogóle tego robić. Ale jeśli pragnienie lotu jest większe niż ten strach, to można przeskoczyć – mówi skoczek.
Spadochroniarz bierze udział w Euro Bigway Camp 2009 w Ostrowie Wielkopolskim, jednej z największych imprez spadochronowych w Europie.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24