Szczyt nie szczyt, dla żony trzeba znaleźć czas, musiał pomyśleć prezydent Francji Nicolas Sarkozy i wybrał się ze swoją słynną małżonką na kolację, która trwała bardzo długo...
Według agencji fotograficznej EPA, prezydencka para z miłej restauracji "Il Baco da Seta" wyszła dopiero w piątek nad ranem. Na zdjęciach, które prezydenckiej parze zrobili towarzyszący fotoreporterzy widać wyraźnie, że kolacja była udana.
Carla Bruni z różą w ręku, czule obejmując małżonka, wygląda na szczególnie zadowoloną. Sarkozy również najwyraźniej cieszy się życiem.
Na innych zdjęciach para - jeszcze w restauracji - uwieczniona jest w chwili radości przy karafce wina. Z fotografii możemy się również dowiedzieć, że Pierwsza Dama Francji raczyła się cienkimi papierosami, a prezydent najprawdopodobniej - nie wiadomo, czy to jego - niekiepskim cygarem.
Restauracja "Il Baco da Seta" położona jest w pobliżu L'Aquili, gdzie Sarkozy pojawił się na szczycie państw G8.
Źródło: EPA