"To jaka w tej sprawie jest polityka?/ By jak najdłużej pędzić królika". Już wiemy, czym zajmuje się Franciszek Stefaniuk, gdy podczas posiedzeń komisji czasem patrzy w przestrzeń z nieobecnym wyrazem twarzy. Poseł PSL układa w głowie wiersze. Próbkę poezji zaprezentował dziennikarzom.
Hazardowa komisja śledcza ujawnia coraz to nowe szczegóły afery hazardowej, ale też zupełnie wcześniej nieznane talenty posłów. Najpierw Jarosław Urbaniak popisał się erudycją w dziedzinie literatury oraz filozofii antycznej (z drobnym przejęzyczeniem, ale komuż się to nie zdarza).
Piątek należał z kolei do Franciszka Stefaniuka z PSL. Poseł, który w komisji śledczej sprawia czasem wrażenie dość nieobecnego (kto wie, może wtedy konstruuje w głowie strofy wiersza?), nie bierze świadków w krzyżowy ogień pytań i stara się rozładować nerwową często atmosferę przesłuchań - z Ryszardem Sobiesiakiem na przykład umawiał się na golfa - w piątek zabłysnął talentem poetyckim.
Klasyczne rymy posła
Z zaprezentowanej próbki wynika, że poetą poseł jest tradycyjnym, wręcz klasycznym. Rymy preferuje dokładne, nie dla niego wiersze białe czy eksperymenty z formą. Jeśli z czymś eksperymentuje, to z tradycyjnymi związkami frazeologicznymi - na przykład wyświechtane "gonić królika" zastępuje nowatorskim "pędzić królika".
Do tego najwyraźniej hołduje oświeceniowej maksymie „ucząc-bawić”, bo pisze nie o uczuciach, stanach duszy czy mglistym poranku nad brzegiem oceanu. Nie, jego wiersz jest wręcz publicystyczny, odnosi się do tu i teraz, i stanowi nienachalną, acz wyraźną krytykę technik stosowanych przez przesłuchiwanych przed komisją świadków.
Przekrój świadka wierszem
- Jak pogrzebałem w stenogramach, to na podstawie tego, co zostało zapisane, zrobiłem przekrój – taki standard świadka, który mniej więcej wygląda w ten sposób – tak Stefaniuk wyjaśnia impuls, który skłonił go do napisania poniższych strof. Zacytujemy je w całości.
Czy pan pamięta? Nie, nie pamiętam. No rzeczywiście, tak to się zdarza, A "to" pan pamięta? Nie proszę pana. Pan się powtarza.
Niech pan przypomni. Już zapomniałem. A zna pan tamtego? Nigdy nie znałem.
Czy z jakąś figurą pan się przyjaźnił? Gdyby tak było to bym się zbłaźnił. Czy zna pan tych gości od interesów? Ja nawet nie znam własnego adresu. A kiedy pan w sprawie tak się rozeznał? Jam tak naprawdę sprawy tej nie znał.
To co pan wiedział? Nic nie wiedziałem. Czy prawdę pan mówi? Toż przysięgałem.
Czy pan jakiś szczegół w pamięci zachował? To tajemnica ze wszech miar państwowa. Jak pan uważa, skąd takie piekło? Bo byłem szczelny, ale przeciekło... Pan działał na pozór, choć mówił, że dzielnie. Myślałem, że jeszcze wszystko uszczelnię.
Zgodnie z etyką, czy było formalnie? Nawet jak błąd był, to także legalnie. To jaka w tej sprawie jest polityka? By jak najdłużej pędzić królika.
Czy raport końcowy poseł Stefaniuk też napisze wierszem? To dopiero byłoby wyzwanie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24