Ponad 200 birofilów - hobbystów kolekcjonujących przedmioty związane z piwem - zjechało w sobotę do Szczecina na XI Międzynarodową Giełdę Birofilską "Pivaria 2011". Goście z kraju i zagranicy demonstrowali swoje kolekcje i wymieniali się zbiorami.
Birofilia to dziedzina kolekcjonerstwa obejmująca zbieranie różnego rodzaju przedmiotów związanych z piwem: jego konsumpcją, przechowywaniem, transportem, reklamą itd. Zbierają m.in. butelki, kufle, szklanki, etykiety, kapsle, podstawki, otwieracze i inne przedmioty.
Przedmiotem kolekcji ostatnio bywają również m.in. firmowe długopisy browarów, zapalniczki czy koszulki. Ostatnio bardzo modne stały się modele samochodów dostawczych - koniecznie z logo browaru.
Dbają o kulturę picia
Organizator imprezy Krzysztof Żurawski powiedział, że kolekcjonowaniem piwnych pamiątek zajmuje się w Polsce kilkaset osób. Ścisłą czołówkę tworzy ok. 150 z nich. Na birofilskich giełdach wymieniają zbiory, handlują - i piją piwo. Propagują w ten sposób kulturę picia tego trunku i jego wyższość nad innymi napojami.
- W ostatnich latach w Polsce wzrasta kultura picia piwa. Ludzie delektują się tym napojem i szukają nowych smaków. Pojawiła się moda na piwa z małych browarów, często niepasteryzowanego, robionego w niewielkich ilościach - powiedział Żurawski.
Piwne "białe kruki"
- Podobnie jak filateliści, birofile mają swoje "białe kruki". Do takich można zaliczyć np. przedmioty z browarów przedwojennego Szczecina: Elysium, Bohrisch, Bergschloss , czy te z browarów z Kresów Wschodnich - powiedział Żurawski.
Do szczecińskiego klubu "Słowianin" przyjechali kolekcjonerzy z Polski, Niemiec i Czech.
Złoty Chmiel za zasługi
Żurawski jest organizatorem giełdy od samego jej początku. Jest też wydawcą jedynego w Polsce pisma skierowanego do środowiska briofilów pt. "Pivaria" i autorem książek w tym dot. historii piwowarstwa na Pomorzu Zachodnim.
Żurawski, za swoje zasługi został uhonorowany specjalnym medalem Złoty Chmiel przyznawanym za m.in. propagowanie kultury piwnej. Kawalerami tego medalu są m.in. Kazimierz Kutz, Robert Makłowicz czy Leszek Mazan - tego typu wyróżnienie posiada w Polsce zaledwie kilka osób.
Źródło: PAP