Młodzi rowerzyści z peruwiaśskiej Limy dość mają zatłoczonych, śmierdzących, pełnych samochodów ulic swojego miasta. By zwrócić uwagę na negatywne skutki korzystania z aut i promować jazdę na rowerach, przejechali przez miasto bez ubrań.
Nadzy rowerzyści swoim przejazdem chcieli też zwrócić uwagę na brak infrastruktury rowerowej w Limie. W mieście brakuje ścieżek rowerowych, a jazda po ulicach jest bardzo niebezpieczna.
- Chcemy przekonać rząd, by promował jazdę na rowerze. Obecnie zwraca się uwagę jedynie na samochody i traktuje się je jak królów ulic - tłumaczył w rozmowie z reporterem agencji Reutera Octavio Zegarra, jeden z uczestników manifestacji.
Organizatorzy przejazdu zaapelowali także do rządu, by usprawnił system transportu publicznego w Limie.
Źródło: Reuters