Metalowy pomnik w kształcie butelki wódki stał w mieście Głazow na Uralu. Stał, ale już nie stoi, bo go obalono. W ramach walki z alkoholizmem.
W odległym od Moskwy o 1000 km Głazowie, położonym w Udmurcji nad Czepcą, dopływem Wiatki, charakterystyczny pomnik postawiono 13 lat temu z okazji stulecia tamtejszej fabryki likierów. Teraz władze stwierdziły, że może on być postrzegany, jako reklama alkoholu i pijaństwa.
Tymczasem w Rosji zapanował duch trzeźwości, któremu patronuje prezydent Władimir Putin. W lipcu podpisał on zakaz reklamowania alkoholu; inne przepisy zakazują sprzedaży alkoholu w ulicznych kioskach po godzinie 23. Samego Putina rzadko można zobaczyć z kieliszkiem w ręku.
Żeby nie złamać zakazu
Kierownictwo fabryki twierdzi w lokalnych mediach, że samo postanowiło usunąć "wódkę" z przestrzeni publicznej w obawie przed naruszeniem surowego zakazu reklamy alkoholu. - Pomnikowa butelka mogła być uważana za reklamę naszych produktów. Z tego powodu podjęto decyzję, aby ją zdemontować - powiedział lokalnym mediom Dmitrij Pozdiejew, szef działu prawnego fabryki.
Butelkę przetransportowano na teren fabryki. Rosyjskie media kąśliwie zasugerowały, że w stolicy Udmurcji aktywiści mogą się jeszcze bardziej wykazać: w Iżewsku ostał się pomnik zakąski - pieroga z mięsem.
Autor: //kdj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24