Pewnemu Australijczykowi bardzo się poszczęściło. Podczas przeszukiwania złotonośnych terenów w okolicy miasta Ballarat, jego detektor metalu oszalał i wskazał wielki obiekt tuż pod ziemią. Po chwili Australijczyk miał w swoich rękach samorodek o niespotykanym rozmiarze.
Mężczyzna z swoim znaleziskiem popędził do punktu handlu złotem w Ballarat, aby uzyskać wycenę. Okazało się, że trzyma w rękach samorodek o wadze 5,5 kilograma (177 uncji), wart około 315 tysięcy dolarów.
Wyjątkowe szczęście
Specjaliści z Ballarat Mining Exchange Gold Shop byli równie zaskoczeni znaleziskiem, co poszukiwacz. Okolice miasta są od ponad stu lat przeczesywane w poszukiwaniu złota, ale nigdy nie natrafiono na coś tak niezwykłego.
- Poszukuje złota i handluje nim od ponad dwóch dekad, ale nie pamiętam, żeby ktokolwiek znalazł w okolicy samorodek ważący więcej niż 2,8 kilograma (100 uncji) - powiedział Cordell Kent, właściciel skupu, do którego trafił niezwykły złoty okaz.
- Nie ma nic fajniejszego niż wykopywanie z ziemi złota - dodał Kent.
Wielkie rekordy
Szczęśliwy poszukiwacz powiedział, że gdy usłyszał sygnał w słuchawkach swojego detektora metalu, było on tak silny, że spodziewał się znaleźć maskę samochodu. - Takie znalezisko daje ludziom nadzieję. Marzyłem o natrafieniu na coś takiego - powiedział anonimowy poszukiwacz.
Największy kiedykolwiek znaleziony samorodek wykopano również w Australii, w 1869 roku opodal miasta Moliagul. Kawałek złota nazwany "Welcome Stranger" ważył 62 kilogramy.
Autor: mk//tka/k / Źródło: thecourier.com.au