Australijska policja ma poważny problem z Facebookiem. Amerykański portal odmówił usunięcia profilu, na którym internauci umieszczają zdjęcia nieoznakowanych radiowozów i zaznaczają rejony, w których się pojawiają.
Profil zdobył wielką popularność. Od założenia na początku września polubiło go już 25 tysięcy ludzi. Jest to zdecydowanie nie w smak policji, która jest zdania, że zdjęcia zamieszczone na Facebooku uniemożliwiają skuteczne ściganie przestępców.
Radiowozy na widelcu
Australijscy policjanci zwrócili się do amerykańskiego koncernu o zamknięcie profilu, ale spotkali się z odmową. Jak wytłumaczyli Amerykanie, nie mogą zabronić ludziom robienia zdjęć w miejscach publicznych.
- To jest skrajnie nieodpowiedzialne i naraża na szwank całą niejawną działalność policji, oraz może spowodować zagrożenie dla funkcjonariuszy - stwierdził Greg Davies, przedstawiciel związków zawodowych policjantów.
- Ten profil faktycznie daje gangom, przemytnikom narkotyków i każdemu innemu wykolejeńcowi aktualną bazę danych z informacjami na temat niejawnej działalności policji - dodał Davies. Policja nie stwierdziła oficjalnie, co pocznie dalej wobec odmowy ze strony Facebooka.
Autor: mk\mtom / Źródło: telegraph.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com