Jeśli znudziło ci się już zwyczajne surfowanie na wielkich falach światowych oceanów, powinieneś pojechać do Nikaragui. Tam czeka wulkan.
Razem z tysiącami innych śmiałków powinieneś spróbować czego niesamowitego - "surfowania" po zboczu wulkanu, na "falach" wulkanicznego pyłu. Można to robić na wiele sposobów. Ci bardziej zaawansowani kręcą piruety, niespiesznie zsuwając się z położonego 728 m n.p.m. Cerro Negro, a inni "na krechę" prują przed siebie, byle w dół.
W tym drugim przypadku nieodzowne stają się ochronne gogle, gdyż wulkaniczny pył potrafi być bardzo nie przyjemny. Ale jak zapewniają ci, którzy spróbowali - naprawdę warto.
Z wciąż aktywnego wulkanu można zjechać nawet z prędkością 75 km/h.
Źródło: Reuters