Hiszpanie nadal nie do końca zdają sobie sprawę z rzeczywistej wartości euro i często zostawiają za duże napiwki - oświadczył w sobotę hiszpański minister gospodarki i finansów Pedro Solbes.
Minister dodał, że taki nawyk pogłębia odczucie, że po wprowadzeniu wspólnej waluty życie podrożało.
- Widzę, że ludzie, którzy zamówili kilka filiżanek kawy, zostawiają euro napiwku. To 50 proc. wartości produktu - powiedział Solbes podczas politycznego spotkania, na którym przed przyszłorocznymi wyborami powszechnymi omawiano zagadnienia ekonomiczne.
- Ludzie nie przyjęli do wiadomości wartości euro. 20 eurocentów to 32 pesety, a euro to 160 peset - przypomniał.
Przed wprowadzeniem euro w 2002 roku, normą był napiwek wysokości 25 peset.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Archiwum