Internauci już nie raz pokazali, że zdolni są do zebrania w ekspresowym tempie setek tysięcy złotych. Tym razem w akcji "mama, córka i rak" w cztery dni zebrano aż 700 tys. zł. Wszystko dla chorej na raka pani Małgorzaty.
Przed ciążą pani Małgorzata zmagała się ze zmianami na jajniku. Zmiany miały być usunięte, ale wtedy okazało się, że pani Małgorzata jest w ciąży. Ze względu na zdrowie dziecka lekarze musieli poczekać z operacją.
Kiedy zabieg został wykonany, okazało się, że Pani Małgorzata ma raka jajnika. Była wtedy w szóstym miesiącu ciąży.
Od tego momentu zaczęła się walka. Walka już nie tylko o życie pani Małgorzaty, ale również o życie jej nienarodzonego dziecka. Leczenie chemioterapią było ryzykowne. Trwało kilka miesięcy, zostało przerwane tylko na czas porodu. - "Wróciliśmy do domu. Wznowiłam chemię. Byłam przekonana, że dzięki niej pokonam raka. Nowy Rok miałam zacząć jako mama, jako zdrowa mama" - czytamy.
Kobieta czuła się coraz lepiej. Odrosły jej włosy, myślała, że pokonała chorobę. Po kolejnych badaniach okazało się, że są przerzuty na mięśnie brzucha i węzły chłonne. Nowe zmiany nowotworowe zostały usunięte. Jednak pierwsza chemia nie zadziałała. Kolejnej pani Małgorzata już nie dostała, ponieważ rak był na nią odporny.
Bliscy pani Małgorzaty znaleźli klinikę w Hiszpanii, która podejmie się leczenia raka nową metodą. To właśnie na to leczenie były potrzebne zebrane pieniądze. - "Naprawdę mam szansę, żeby wyzdrowieć. (...) Chcę tylko żyć, być mamą i patrzeć, jak dorasta moja córka. Tylko tyle. Aż tyle… Dlatego błagam Was, by w moim życiu wydarzył się kolejny cud. Tylko że ten może się dokonać jedynie z Waszą pomocą" - pisała pani Małgorzata.
700 tys. w kilka dni
Pani Małgorzata zwróciła się o pomoc za pośrednictwem strony crowdfoundingowej SiePomaga.pl. Apel został umieszczony 4 lipca. Do zebrania było 700 tys. zł.
Chociaż takie środki w niektórych przypadkach zbierane są miesiącami, tym razem udało się to w kilka dni. W piątek na koncie była już zebrana cała kwota na leczenie pani Małgorzaty. Do poniedziałku zebrano 737 tys. zł. i dziś cel zostanie zakończony.
Pomogła dziennikarka
W pomoc dla pani Małgorzaty włączyła się również dziennikarka Martyna Wojciechowska. W środę udostępniła na Facebooku apel do swoich fanów, aby pomogli chorej na raka Pani Gosi. - "Bardzo wzruszająca historia walki nie o jedno życie, a o dwa. Potrzeba środków na terapię, która składa się z dwóch części, a pierwszą Gosia musi rozpocząć już 28 lipca. Mam nadzieję, że kolejny raz pokażemy, że Niemożliwe Nie Istnieje. Przyłączcie się do akcji! M. - napisała dziennikarka.
Autor: kry/kk / Źródło: Siepomaga.pl
Źródło zdjęcia głównego: Siepomaga.pl