Tekst zatytuowany "Silvius Berlusconi apud iudices vocabitur", czyli "Silvio Berlusconi zostanie wezwany przed oblicze sędziów", musieli przetłumaczyć uczniowie jednego z włoskich liceów na lekcji łaciny. Nauczycielka tłumaczy, że dając uczniom taki tekst, chciała zainteresować ich łaciną.
Jak donosi włoska prasa, ukarania nauczycielki z Trani na południu Włoch domaga się partyjna koleżanka Berlusconiego, deputowana Gebriella Carlucci. Jej zdaniem omawianie na lekcjach spraw sądowych premiera jest "polityczną propagandą" i "szydzeniem" z szefa rządu. Według Carlucci, dyrekcja szkoły powinna podjąć wobec latynistki odpowiednie działania dyscyplinarne.
Nauczycielka się broni
Sama nauczycielka nie uważa, żeby postąpiła niewłaściwie. Jej zdaniem polityczny tekst miał na celu zainteresowanie młodzieży z jej szkoły łaciną. Za nauczycielką - znaną już wcześniej z wymyślania uczniom niekonwencjonalnych zadań - murem stanęła też rada pedagogiczna i dyrektor liceum.
Co ciekawe, tekst, który dostali do przetłumaczenia uczniowie liceum w Trani, pochodzi z polskiej strony internetowej, na której można znaleźć najnowsze wiadomości ze świata napisane po łacinie.
Źródło: PAP