Nad ranem doszło do efektownej koniunkcji zbliżającego się do nowiu Księżyca oraz jasnej Wenus. Szybko wyjrzyj przez okno - może jeszcze je widać!
Na obserwacje najlepiej było wybrać się niecałą godzinę przed wschodem Słońca, czyli ok. godz. 4.30-5.00, ale do świtu zjawisko powinno być zauważalne.
- Oba ciała będą świecić tylko 5,4 stopnia od siebie, ale bardzo nisko, bo tylko około 5 stopni nad wschodnim horyzontem - zapowiadał dr Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie. Nie są to łatwe warunki, lecz oba ciała biorące udział w złączeniu są bardzo jasne, więc jeśli mamy miejsce, z którego dobrze widać wschodni horyzont, nie powinno być problemów z obserwacją zjawiska.
Taka koniunkcja jest efektowna jeszcze z jednego względu - biorą w niej udział dwa najjaśniejsze po Słońcu obiekty na niebie.
W USA jeszcze bliżej
Najwięcej szczęścia mają obserwatorzy w Ameryce Północnej, gdzie dojdzie do zakrycia Wenus przez tarczę Księżyca.
U nas oba ciała zbliżą się na minimalną odległość 0,3 stopnia, z tym że wydarzy się to o godz. 17, a więc w trakcie dnia i w czasie, gdy Wenus i Księżyc będą pod horyzontem.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu