W połowie kwietnia trzy małe lwiątka zadebiutowały przed kamerami w japońskim parku safari. Maluchy u boku swoich opiekunów wdzięczyły się, pozowały i zachwycały wszystkich gości parku Fuji w Shizuoka.
Dla wielu odwiedzających trzymanie na kolanach i głaskanie lwich urwisów było niesamowitym przeżyciem i wielką frajdą.
Trojaczki przyszły na świat 16 marca. Niedawno stawiały swoje pierwsze kroki. Patrząc na tak urocze kociaki trudno sobie wyobrazić, że kiedyś będą królami safari.
Każdy z nich waży teraz około 3 kg. A że apetyt im dopisuje szybko będą przybierać na masie, aż osiągną wagę nawet do ćwierć tony.
Dotknąć - pokusa nie do odparcia
Odkąd 19 kwietnia lewki zostały pokazane publiczności, japońskie zoo pęka w szwach. Setki chętnych ustawia się w długich kolejkach, żeby móc potrzymać na rękach, pogłaskać i przytulić słodkiego malucha. Nie szczędzą też 5 dolarów, by móc zrobić sobie zdjęcie z przyszłymi królami.
Urokowi gwiazd parku poddaje się wielu turystów. - Lewek był taki cieplutki i taki mięciutki, prawie jak mój synek gdy się urodził - rozczulała się 33-letnia Michiko Kawaguchi, która przyszła do zoo razem ze swoim 2-letnim synkiem i uwieczniła tę chwilę na fotografii.
Trojaczki na razie nie mają jeszcze imion. Trenerzy zapowiedzieli jednak, że pod koniec kwietnia maluchy będą miały już tabliczki ze swoimi imionami.
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters