Kiedy prezydent Irlandii Michael Higgins przemawiał przed kamerami, jego pies uporczywie domagał się uwagi. Trącał łapą swojego właściciela, podgryzał jego dłoń i wciskał pysk pod połę marynarki. Prezydent ze stoickim spokojem opierał się zaczepkom pupila. Choć upominania się o atencję czworonoga nie było widać na oficjalnym nagraniu, sytuację zarejestrowały kamery stojące nieco dalej.
Gdy prezydent Irlandii Michael Higgins udzielał w minioną niedzielę wywiadu irlandzkiej państwowej telewizji, świat widział przywódcę, ale nie to, co dzieje się poza kadrem. Tam o uwagę dopominał się w zaczepny sposób czworonożny przyjaciel głowy państwa.
Misneach, siedmiomiesięczny berneński pies pasterski, podgryzał dłoń swojego właściciela, trącał go łapą i chował głowę pod jego marynarkę. Misneach - co po irlandzki oznacza "odwaga" - to jeden z dwóch psów należących do irlandzkiej pary prezydenckiej.
Pomimo uporczywej walki zwierzaka o skierowanie na siebie uwagi prezydent Higgins starał się zachować powagę i profesjonalizm, nie rozpraszając się podczas przemówienia. Na nagraniu widać jednak, że niekiedy odpowiadał na aktywność czworonoga, na przykład przytrzymując jego łapę.
Źródło: Reuters, tvn24.pl