Pewne praktyki seksualne nie przystoją egipskiemu urzędnikowi państwowemu - uznały władze w Kairze i zatrzymały 44-latka i jego żonę. Powód? Organizowali oni tzw. swingers party...
...czyli seks grupowy z inną parą. 44-letni egipski urzędnik i jego 28-letnia żona, z zawodu nauczycielka, zamieszczali w internecie niedwuznaczne ogłoszenia. Pisali w nich, że mają ochotę na przygodę, czyli bliższe spotkania z innymi parami.
Na ogłoszenie odpowiedziały 44 pary, ale ogłoszeniodawcy byli wybredni - spotkali się tylko z trzema z nich. Chętni musieli spełniać bowiem odpowiednie warunki: być oficjalnym małżeństwem i "porządnymi ludźmi".
Jednak nawet takie wysublimowane kryteria nie zdołały przekonać egipskich stróżów moralności i spragniona niebezpiecznej miłości para została aresztowana.
W konflikt z surowym egipskim prawem wszedł też prawnik pary, który finalizował schadzki. Policja zatrzymała też przybyszów z rejonu Zatoki Perskiej, którzy przybyli do Egiptu specjalnie na spotkanie z oryginalną parą.
Źródło: Al Arabiya
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu