Dzięki swojej pracy i dokładności radzą sobie lepiej niż wielu innych muzyków, którzy słyszą normalnie. Orkiestra dla głuchych dzieci i młodzieży działa w Kolumbii już od siedmiu lat.
Taka orkiestra powstała w kolumbijskim mieście Medelin. Dyrygentka Ana Lucia Moreno mówi, że publiczność nie oczekuje zazwyczaj tak dobrej jakości wykonania po jej orkiestrze, tymczasem zespół radzi sobie naprawdę bardzo dobrze.
Żeby grać, nie trzeba słyszeć
Moreno czasem spotyka się z uwagą, że stworzenie orkiestry dla głuchych zakrawa nieco na ironię. – Właśnie moja orkiestra pokazuje, że muzyka ma wiele aspektów, a dźwięk jest tylko jednym z nich. Wytwarzanie dźwięku to tylko jeden ze sposobów tworzenia muzyki – odpowiada dyrygentka.
Teksty dla orkiestry pisze głucha poetka, Beatriz Rincon, dzieci przedstawiają je potem w języku migowym. Nazwa orkiestry to "Grupa Białych Rąk", bo białe rękawiczki pomagają im w komunikacji podczas prób i występów.
Przez siedem lat w orkiestrze grało około 2 tysięcy głuchych i słabo słyszących dzieci. Część z nich już wcześniej uczyła się gry na instrumencie, mimo swojej niepełnosprawności.
Źródło: Reuters