Lubią cygara, baseball i... domino. Mało kto wie, że Kubańczycy spędzają długie godziny na układaniu małych plastikowych kwadratów. A że to ich prawdziwa narodowa obsesja, postanowili zmierzyć się z dominowymi pasjonatami z innych krajów.
Na Międzynarodowe Mistrzostwa Świata w Domino do Hawany zjechali miłośnicy gry z Dominikany, Meksyku, Hiszpanii, Nikaragui i Wenezueli. O tytuł najlepszej zmierzyło się 18 drużyn. Choć rywalizacja była zacięta, wszyscy zgodnie przyznali, że nie zwycięstwo jest najważniejsze. - Można posiedzieć z przyjaciółmi, pić rum, palić cygara i grać - o to chodzi w domino - tłumaczy Eduardo Petrena, założyciel międzynarodowej Federacji Domino. Chociaż, jak zapewnia, przede wszystkim chodzi o zabawę, Petreno chce, żeby odpowiednio doceniono domino. Organizacja liczy na to, że gra zostanie zaliczona do sportów olimpijskich.
Źródło: Reuters, TVN24