Międzynarodowa grupa 17 naukowców opracowała innowacyjny sposób wykrywania choroby Alzheimera przy wykorzystaniu testów z krwi. Jak podkreślają badacze w przyszłości metoda ta może zastąpić dotychczasowe praktyki diagnostyczne. Wyniki pracy naukowej zostały opublikowane na łamach czasopisma naukowego Brain 27 grudnia. Tego samego dnia opisał je także portal The Guardian.
Choć przyczyny Alzheimera nie zostały jeszcze jednoznacznie określone, uważa się, że za rozwój choroby odpowiada odkładanie się dwóch substancji białkowych o patologicznej strukturze (blaszek beta-amyloidu oraz białek tau), które prowadzi do obumierania komórek nerwowych. Opracowany przez zespół naukowców test z krwi, miałby wykrywać szczególną formę białek tau (ang. brain-derived tau), która jest ściśle powiązana z chorobą Alzheimera.
Naukowcy opracowali nową metodę wykrywania Alzheimera
Obecnie, w celu postawienie jednoznacznej diagnozy, u osób z podejrzeniem Alzheimera najczęściej wykonuje się badania obrazowe mózgu, takie jak tomograf komputerowy czy rezonans magnetyczny. Można również przeprowadzić w tym celu analizę płynu mózgowo-rdzeniowego, pobranego przy pomocy punkcji lędźwiowej. Pierwsza z metod jest jednak kosztowna, a pacjenci niejednokrotnie oczekują na jej wykonanie miesiącami. Z kolei druga jest inwazyjna i nie zawsze może zostać przeprowadzona. Test z krwi, opracowany przez zespół 17 naukowców, ma stanowić odpowiedź na oba problemy.
ZOBACZ TEŻ: Przełom w leczeniu choroby Alzheimera? Opublikowano wyniki badań klinicznych nowego leku
- Wielu pacjentów, nawet w USA, nie ma dostępu do rezonansu magnetycznego czy tomografii PET. (...) Badanie z krwi jest tańsze, bezpieczniejsze i łatwiejsze do przeprowadzenia - stwierdził w rozmowie z The Guardian jeden z współautorów badania doktor Thomas Karikari. Jak zaznaczył, test mógłby również pozwolić na szybsze i dokładniejsze postawienie diagnozy.
Kolejne etapy badań
Test przeprowadzono na grupie 609 pacjentów w różnych stadiach choroby. Następnie jego wyniki porównano z wynikami otrzymanymi przy użyciu innych metod diagnostycznych - badania płynu mózgowo-rdzeniowego, tomografu PET oraz analizy splotów mózgowych osób, które zmarły na Alzheimera. Po zestawieniu ze sobą rezultatów różnych metod, naukowcy uznali test za wiarygodny sposób oceny występowania Alzheimera.
Zanim zostanie on wprowadzony do użytku konieczne będzie jednak przeprowadzenie szerzej zakrojonych testów. Naukowcy będą musieli zweryfikować jego skuteczność na liczniejszej i bardziej zróżnicowanej grupie badawczej. Dokładna ewaluacja testu jest niezwykle istotna, gdyż, zdaniem jego pomysłodawców, w przyszłości może on przybliżyć innych akademików do opracowania skutecznego sposobu leczenia choroby Alzheimera.
ZOBACZ TEŻ: Pierwsze oznaki Alzheimera i demencji już 9 lat przed diagnozą. Kilka objawów musi wzmóc czujność
Źródło: The Guardian, Brain
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock