Od jutra w muzeum na moskiewskim Kremlu będzie można zobaczyć najpiękniejsze dzieła Carla Faberge. Wystawa ma wpłynąć na wzrost popularności w Rosji tych niezwykłych, XIX-wiecznych jaj.
Na wystawie będzie można zobaczyć sześć jaj wysokich na 10 cm, które przedstawiają m.in. cesarskie stroje, postacie żołnierzy i zwierząt. Znajdą się na niej również jubilerskie kwiatowe kompozycje.
Cesarskie prezenty
Firma Faberge została założona w 1842 roku w Sankt Petersburgu, a jej produkty natychmiast zyskały sławę na cesarskim dworze. Na dowód tego na wystawie będzie można zobaczyć "Bukiet Lilii", które car Mikołaj II podarował w prezencie Aleksandrze Fiodorownej w 1899 roku. Wśród eksponatów znalazło się też jajko "Azow" i "Aleksander III na koniu".
Jelena Gagarina, dyrektorka muzeum, tłumaczy, że prace Carla Faberge miały wypromować szlachetne i półszlachetne kamienie. – To dzięki jajom Faberge kolorowe kamienie stały się modne i trudno sobie wyobrazić, że kiedyś było inaczej – powiedziała Gagarina. Zbieżność nazwiska dyrektorki muzeum ze sławnym astronautom nie jest przypadkowa. Jelena Gagarina jest córką Jurija.
Historyczne zawirowania
Obecnie właśnie w Rosji znajduje się najwięcej słynnych jaj Faberge. Nie zawsze jednak tak było. Gdy władzę przejęli bolszewicy wiele eksponatów zostało sprzedanych za granicę. Z resztą do tej pory większość z 46 jaj znajduje się poza granicami Rosji. W kraju można podziwiać 19 z nich.
Powolny powrót tych jubilerskich cacek rozpoczął się w 1990 roku, kiedy przedsiębiorców zaczęło być stać na odkupowanie jaj.
W tworzeniu ekspozycji bierze udział 17 muzeów i ośmiu prywatnych kolekcjonerów. Wystawa będzie otwarta do końca lipca.
Źródło: Reuters