Na lotnisko przybyła ze sporą "obstawą" - między innymi w towarzystwie siedmiorga swoich wnucząt. Ale rodzina została na ziemi, a babcia skoczyła na spadochronie w asyście instruktora.
Rodzina Argentynki przyzwyczajona jest do jej temperamentu i żywotności. Urodzona w 1929 roku we Włoszech kobieta do dziś zarządza fabryką, którą założyła przed laty ze swoim mężem.
Źródło: Reuters