Ani publiczności ani jurorom nie przypadł do gustu boysband "Avocado". Zespół odpadł w pierwszym odcinku na żywo muzycznego show "X Factor". Zachwycił natomiast Gienek Loska (- Jesteś prezentem dla milionów - chwalił go Kuba Wojewódzki) i zespół Dziewczyny (- Jesteście najlepsze - komplementowała je z kolei Maja Sablewska).
Pierwszy na scenie pojawił się podopieczny Czesława Mozila – William Malcolm, który zaśpiewał "Jesus, he knows me" z repertuaru Genesis. Jurorów szczególnie nie zachwycił. Najostrzejszy w swojej opinii był Kuba Wojewódzki: To była masakra.
Wojewódzki o jajach
Następnie wystąpili podopieczni Mai Sablewskiej – boysband "Avocado". I ich występ ("Freedom" George'a Michaela) nie spotkał się z przychylnością Wojewódzkiego. - George Michael, który tę piosenkę śpiewał, ma więcej jaj niż wy – stwierdził krytyk.
Kolejny uczestnik programu ze stajni Kuby Wojewódzkiego, Mats Meguenni, zaśpiewał "Uptown girl" z repertuaru Billy Joela. Maja Sablewska oceniła, że Meguenni "powinien śpiewać piosenki, które są hymnem miłości".
Chwilę później serca publiczności próbowali podbić Małgorzata Szczepańska-Stankiewicz (z grupy Mozila; - Były wielkie emocje – skomentował występ ich opiekun) i zespół Sweet Rebels (z ekipy Sablewskiej). I choć girlsband zyskał przychylność jurorów, to okazał się jednym z zagrożonych tego odcinka.
"Dziewczyny" i Loska górą
Ada Szulc (którą pod skrzydłami ma Wojewódzki) z "Don’t stop the music" Rihanny nie powaliła na kolana. Sablewska piosenkarce radziła więcej pewności siebie.
Gienek Loska (wychowanek Mozila) z piosenką "It's a man's world" Jamesa Browna zelektryzował i publiczność i jurorów. - Jest dobrze, jest lepiej niż na próbie. Dzięki – chwalił go Mozil. - Jesteś prezentem dla kilku milionów – komplementował Loskę Wojewódzki.
Ostatni na scenie pojawili się: zespół "Dziewczyny" (od Sablewskiej) i Michał Szpak (od Wojewódzkiego). Występy duetu i showmana zostały przyjęte z entuzjazmem. – Jesteście najlepsze – mówiła Sablewska o "Dziewczynach". Szpakowi jurorka zwróciła jednak uwagę. - Jest cienka granica między pewnością siebie a zarozumialstwem. Uważaj – powiedziała.
"Sweet Rebels" o włos od przegranej
Publiczność i telewidzowie zdecydowali, że w dogrywce zmierzą się zespołu "Sweet Rebels" i "Avocado". Po ich występach przyszedł czas na ostateczną decyzję jurorów.
Wojewódzki powiedział, że po avocado dostaje uczulenia i opowiedział się za Sweet Rebels. Sablewska, której podopieczni walczyli o przejście do kolejnego etapu, wstrzymała się od głosu. Girlsband poparł też Mozil.
Ostatecznie odpadł zespół "Avocado".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24