Silne poranne mdłości Kate wywołały na Wyspach lawinę spekulacji, czy księżna jest w ciąży z bliźniakami. Gdyby okazało się to prawdą, może spowodować komplikacje prawne, bo trzeba będzie zdecydować, które z dzieci zostanie następcą tronu.
W Wielkiej Brytanii pojawiają się spekulacje, że księżna Kate z powodu wieku (30 lat) i ostrych porannych mdłości może być w ciąży z bliźniakami. Jeszcze niedawno taką szansę w zakładach bukmacherskich Paddy Power wyceniano na 50 do 1, obecnie już na 8 do 1.
Autorytety medyczne twierdzą, że sprawcą "hyperemesis gravidarum", jak szumnie nazywa się ciążową dolegliwość, jest podwyższony poziom hormonu hCG. To z kolei może oznaczać, że księżna Kate ma powiększone łożysko, a co za tym idzie - że być może jest w ciąży mnogiej. Póki co perspektywa urodzin trojaczków oceniana jest na 1 proc. (100 do 1), a czworaczków - na 0,2 proc. (500 do 1). Ostatnie bliźnięta w brytyjskiej rodzinie królewskiej urodziły się w XV wieku, ale media przypominają, że niedawno rodzicami bliźniąt została Mary i Frederik z Danii.
"Lekarz będzie trzymał na rękach przyszłość kraju"
Chociaż Izba Gmin chce przed rozwiązaniem uchwalić ustawę o dziedziczeniu tronu, tak by dziecko Williama i Kate objęło kiedyś władzę niezależnie od płci, narodziny bliźniąt mogą okazać się dla konstytucjonalistów nie lada wyzwaniem. Teoretycznie sprawa jest prosta, bo następcą zostanie to, które przyjdzie na świat jako pierwsze. Komplikacje pojawią się, gdy konieczne będzie cesarskie cięcie.
W tym przypadku o tym, kto będzie przyszłym monarchą faktycznie zdecyduje położnik, ponieważ jeden lekarz nie może równocześnie wyjąć z łona dwojga dzieci, a oddelegowanie dwóch do asystowania przy połogu mogłoby między nimi wywołać spór kompetencyjny. Jak napisał "Mail Online", na takim lekarzu spocznie nie byle jaka odpowiedzialność, bo "będzie trzymał w ręku nie tylko dziecko, ale i przyszłość kraju". Jednak ekspert od dworskiego protokołu William Hanson sądzi, że spór jest teoretyczny - dzieci same zdecydują o tym, które z nich w przypadku cesarskiego cięcia przyjdzie na świat pierwsze, ponieważ mają zwyczaj przemieszczania się w łonie matki.
Zmienią ustawy z dawnych wieków
Niezależnie od tego, czy faktycznie urodzą się bliźnięta i czy będą jednej płci, czy też będzie to chłopiec i dziewczynka, tron obejmie kiedyś pierwsze dziecko. Izba Gmin ma "przy pierwszej sposobności" zmienić stare prawo primogenitury. Na zmianę przepisów wyraziło już zgodę tych 15 krajów Wspólnoty Narodów, których głową jest królowa Elżbieta II. Sformalizowanie nowych zasad dziedziczenia tronu wymagać będzie zmian w Ustawie o Prawach z 1689 r. (Bill of Rights), określającej porządek polityczny i ustrój kraju, w tym pozycję monarchy i parlamentu, Ustawie o Unii Anglii i Szkocji z 1706 r., Ustawie o Przysiędze Koronacyjnej z 1688 r. oraz Ustawie o Dziedziczeniu Tronu z 1701 r. Dotychczas na mocy tzw. prawa męskiej primogenitury tron przechodził z pokolenia na pokolenie w linii męskiej - chyba, że w rodzinie królewskiej były same dziewczynki. Wówczas, tak jak w rodzinie Jerzego VI monarchinią zostawała starsza z dwóch sióstr (w tym przypadku Elżbieta II). Gdyby prawo męskiej primogenitury zostało uchylone wcześniej, to księżniczka Anna, młodsza siostra księcia Karola byłaby drugą po nim w linii do tronu, a tak jest dziesiąta. Teraz nie będzie liczyła się płeć, lecz kalendarz, a męscy potomkowie monarchy nie będą "przeskakiwać" starszych sióstr, co nazywane jest primageniturą absolutną.
Pałac Buckingham podał, że księżna jest w ciąży w poniedziałek. Kate trafiła do szpitala z powodu silnych porannych mdłości. Czuje się już lepiej, ale zostanie w szpitalu przez kilka dni. Według mediów, Kate jest między 8 a 12 tygodniem ciąży.
Autor: jk//bgr / Źródło: PAP, dailymail.co.uk