Wiele polskich propozycji i postulatów znalazło odzwierciedlenie w strategii budowy unii energetycznej opublikowanej przez Komisję Europejską - uważa wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński.
KE przyjęła w środę strategię budowy unii energetycznej, która ma wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne krajów UE. Przewiduje ona większą solidarność pomiędzy państwami, przejrzystość umów i bardziej zintegrowany rynek. Wspólnych zakupów na razie nie będzie.
Ważna decyzja
- Opublikowany dzisiaj przez Komisję Europejską komunikat w sprawie unii energetycznej pokazuje, że wiele z naszych propozycji i postulatów znalazło w nim swoje odzwierciedlenie – powiedział Janusz Piechociński. Zwrócił uwagę, że komunikat KE zawiera szereg propozycji zmierzających do jak najszybszego zakończenia budowy rynku wewnętrznego energii elektrycznej i gazu. - Ma to zwiększyć poziom bezpieczeństwa dostaw, lepiej połączyć krajowe rynki energii oraz doprowadzić do pełnej integracji wzrastającego wolumenu odnawialnych źródeł energii – dodał wicepremier.
Co z gazem?
Jak podkreślił, komunikat KE wskazuje również na konieczność podjęcia wielu dalszych działań w odniesieniu do rynku gazu w celu dywersyfikacji dróg dostaw i dostawców, zwiększenia przejrzystości i siły przetargowej UE. - Z zadowoleniem odnotowujemy, że polskie propozycje dotyczące poprawy bezpieczeństwa dostaw gazu zostały w istotnej mierze w nim uwzględnione - dodał Piechociński. Jako istotny element unii energetycznej wskazana została długookresowa ambitna polityka klimatyczno-energetyczna idąca w kierunku osiągnięcia dekarbonizacji gospodarki UE. - W tym kontekście myślę jednak, że należy mówić o dążeniu do transformacji w kierunku gospodarek niskoemisyjnych, w sposób efektywny kosztowo – zaznaczył wicepremier.
Ambitny projekt
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Marosz Szefczovicz odnosząc się na środowej konferencji prasowej w Brukseli do unii energetycznej ocenił, że to "to bez wątpienia najbardziej ambitny projekt w dziedzinie energii od czasu utworzenia Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali". Zapowiedział zintegrowanie 28 krajowych rynków energii w jeden wspólny, a także przekształcenie systemu energetycznego UE w ciągu pięciu - czyli do końca kadencji obecnej KE. W strategii wyliczono konkretne działania, które zostaną podjęte w najbliższych latach. Obejmują one m.in. budowę połączeń energetycznych, dywersyfikację źródeł energii i dróg przesyłu, opracowanie planów europejskich i regionalnych na wypadek kryzysu energetycznego, zmianę zasad dotyczących zawierania przez kraje UE umów z dostawcami energii, tak by KE kontrolowała je jeszcze przed podpisaniem, a także zwiększenie przejrzystości kontraktów komercyjnych.
Większa efektywność
Ważnym elementem unii energetycznej ma być zwiększanie efektywności energetycznej. Zwiększanie efektywności np. przez dodatkowe ocieplanie budynków przyczynia się do oszczędności energii. KE chce, by efektywność mogła być traktowana na takich samych zasadach jak zwieszanie zdolności wytwórczej w energetyce. W strategii zapowiedziano przegląd w tym i przyszłym roku legislacji tak, by wspierać cel jaki unia wyznaczyła sobie w tej sprawie na 2030 r. W strategii podkreślono też potrzebę dekarbonizacji w sektorze transportowym i jego stopniowe przełączenie na alternatywne paliwa. Zapowiedziano również przedstawienie pakietu dotyczącego energetyki odnawialnej w 2016-2017 roku. Ma on dotyczyć nowego podejścia do biomasy i biopaliw.
Partnerstwo
KE chce też pracować z krajami członkowskimi, by umożliwiać dostęp do alternatywnych dostawców. W tym kontekście wymieniony jest południowy korytarz, którym ma popłynąć gaz do UE z regionu Morza Kaspijskiego. Państwa takie jak Algieria, Turcja, Azerbejdżan, Turkmenistan, kraje Bliskiego Wschodu i Afryki mają się stać "strategicznymi partnerami" UE w dziedzinie energii. Z kolei Rosja nie jest już uznawana za takiego partnera. Dopiero gdy "okoliczności będą właściwe", UE ma rozważyć ukształtowanie na nowo relacji energetycznych z tym krajem. W strategii dot. unii energetycznej w bardzo okrojonej formie ostała się forsowana przez Polskę koncepcja wspólnych zakupów gazu. Pomysł ten przedstawił wiosną 2014 roku ówczesny polski premier Donald Tusk, który w obliczu ukraińskiego kryzysu odkurzył ideę unii energetycznej.
Co dalej?
W dokumencie przyjętym przez KE mowa jedynie o tym, że dobrowolne wspólne zakupów gazu przez grupy przedsiębiorstw będą rozważone. Canete podkreślał jednak, że warunkiem takich zakupów musi być zależność od jednego dostawcy, a także wystąpienie kryzysu dostaw. KE podkreśla, że takie działanie musi być też w zgodzie z unijnym prawem antykartelowym, a także zasadami Światowej Organizacji Handlu.
Autor: msz / Źródło: PAP