Unia Europejska chce wzmocnić kontrole granic zewnętrznych. Obywatele krajów spoza niej przekraczając granicę będą musieli się zarejestrować w specjalnym systemie. A to może kosztować ok. 13-15 euro.
Podobne rozwiązanie wprowadziła już Australia i USA. Dla podróżujących z krajów trzecich, niepodlegających obowiązkowi wizowemu wprowadziły już elektroniczną procedurę identyfikacji.
Teraz w ich ślady chce pójść także UE, wprowadzając ETIAS, czyli europejski podróżniczy system informacji i zezwoleń (ang. European Travel Information and Authorisation System).
Faza testowa
Obecnie trwa właśnie faza testowa tego systemu, która zakończyć się ma w październiku. Zmiany czekają także kodeks graniczny Schengen - prac mają ruszyć pod koniec roku. Wdrożenie elektronicznej procedury identyfikacji planowane było już od dawna, jednak zamachy w Paryżu spowodowały, że szefowie resortów spraw wewnętrznych UE spowodowały, że temat powrócił na tapet. Głównym celem jest bezpieczeństwo.
Milionowe wpływy
Osoby zwolnione z obowiązku wizowego na obszarze UE będą musiały zarejestrować się w Internecie. Będzie to wiązało się z opłatą rzędu 13-15 euro. Szacunkowo wizy nie potrzebuje ok. 30 mln obywateli spoza UE. Oznacza to, że wpływy z tytułu opłat wynieść mogą nawet od 390 mln euro do 1,5 mld euro rocznie.
Opłaty także dla Brytyjczyków
Kwoty te mogą jednak wzrosną, bo i liczba osób zobowiązanych do opłat może być wyższa. Po Brexicie Brytyjczycy, którzy przyjadą do UE także będą musieli zarejestrować się w ETIAS. Jeśli UE wyrazi pozwolenie na zwolnienie ich z obowiązku wizowego, podobna zasada będzie dotyczyła także obywateli Turcji i Ukrainy.
Zobacz: Dowódca sił NATO: Rosja i Asad chcą zalać Europę uchodźcami. Co dalej ze strefą Schengen?
Autor: ag/gry / Źródło: DW
Źródło zdjęcia głównego: ec.europa.eu | Etienne Ansotte