Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku zwyżkują o prawie 3 procent. W Kanadzie pożar lasów rozszerza się i zagraża kolejnej prowincji - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 45,94 USD, po zwyżce o 1,28 USD, czyli 2,9 proc. Brent w dostawach na lipiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie drożeje o 1,11 USD i wyceniana po 46,48 USD za baryłkę.
Pożar wstrzymuje wydobycie
Mimo wysiłków strażaków pożary lasów w kanadyjskiej prowincji Alberta, podsycane przez gorące, suche wiatry, w sobotę rozszerzyły się i zagrażają już sąsiedniej prowincji Saskatchewan. Żywioł zmusił już do zamknięcia części instalacji na polach naftowych. Z miasta Fort McMurray ewakuowano wszystkich mieszkańców - łącznie ok. 88 tys. ludzi. Już obecnie ocenia się, że będzie to jedna z najgorszych i najkosztowniejszych klęsk żywiołowych w historii Kanady. Straty w mieniu nieruchomym tylko w Fort McMurray ocenia się wstępnie na ponad 9 mld dolarów kanadyjskich (7 mld dolarów USA).
Rynek reaguje ostrożnie
Firmy zajmujące się wydobywaniem ropy naftowej z roponośnych iłów wstrzymują lub ograniczają produkcję, mimo że pożar na razie bezpośrednio im nie zagraża. Odbija się to już na krajowym wydobyciu tego surowca, które przed pożarem wynosiło ok. 1 mln baryłek dziennie. - Rynek ostrożnie reaguje na to, co dzieje się w Kanadzie i stąd wyższe ceny ropy - wskazuje David Lennox, analityk Fat Prophets w Sydney. - Na dodatek widzimy cięcia produkcji ropy w USA. Ale wysoki stan zapasów ropy powoduje, że jakiekolwiek rajdy cen ropy nie będą zbyt duże - dodaje. Podczas poprzedniej sesji ropa w USA zdrożała o 34 centy i kosztowała na zamknięciu handlu 44,66 USD za baryłkę.
Autor: ag / Źródło: PAP