Według komunikatu firmy to błąd w działaniu zapory sieciowej, mającej chronić system zarządzający połączeniami kolejowymi, miał być powodem wstrzymania w środę wszystkich norweskich pociągów.
Paraliż komunikacyjny w Norwegii
W konsekwencji przestała działać komunikacja między składami a kontrolą ruchu. Po 12 godzinach udało się przywrócić ruch kolejowy, jednak usterka nie została w pełni usunięta. Operator podkreślił, że nadal nic nie wskazuje na udział osób trzecich w powstaniu transportowego kryzysu.
Trzej najwięksi przewoźnicy kolejowi w Norwegii wstępnie podsumowali konsekwencje środowej awarii. Vy, Go Ahead i SJ Norge szacują, że co najmniej 60 tys. podróżnych ucierpiało z powodu zatrzymania ruchu pociągów. Zapowiadają pozwy i wnioski o wypłatę odszkodowania przez Bane Nor.
Minister infrastruktury Jon-Ivar Nygard zapowiedział, że do 7 stycznia oczekuje raportu od Dyrekcji Kolei, Państwowej Inspekcji Transportu Kolejowego i Bane Nor w sprawie okoliczności i przyczyn zaistniałego 25 grudnia chaosu na norweskiej kolei.
Autorka/Autor: jw/kris
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: NGCHIYUI/Shutterstock