Miliarder Rob Hale, założyciel firmy z branży telekomunikacyjnej, przekazuje milion dolarów tygodniowo na organizacje dobroczynne. - Finansowo żyjemy w błogosławieństwie. Wierzymy, że dobrem trzeba dzielić się dalej, szerzyć je w społeczeństwie tak bardzo, jak to możliwe - powiedział w rozmowie z CNN. - Dzięki tej darowiźnie nasza fundacja ma finansowanie na cały rok - podkreśliła jedna z beneficjentek dotacji Roba Hale'a.
Rob Hale z majątkiem 5 miliardów dolarów zajmuje 202. miejsce wśród najbogatszych Amerykanów. Filantrop pierwszy czek wypisał w marcu tego roku i będzie to robić przez rok po to, aby wspierać lokalne instytucje dobroczynne.
- Finansowo żyjemy w błogosławieństwie. Mamy to szczęście. Wierzymy, że dobrem trzeba dzielić się dalej, szerzyć je w społeczeństwie tak bardzo, jak to możliwe - wyjaśnia Rob Hale. - Istnieje wiele ważnych, skutecznych w oddziaływaniu mniejszych organizacji dobroczynnych, które potrzebowały naszej pomocy, więc postanowiliśmy przekazywać im po milionie dolarów przez 52 tygodnie z rzędu - zaznaczył.
Dla kogo przekazuje miliony?
Rob Hale wyjaśnił, że "kiedy uświadamiasz sobie, że pomagasz ludziom, którzy potem pomagają innym osobom, to to sprawia, że czujemy się dobrze. A to z kolei wielki dar dla nas".
Pracownicy jednej z fundacji opowiadają, że dotacja miliardera była dla nich zaskoczeniem.
- Rob zadzwonił do mnie. To było całkowite zaskoczenie. Powiedział mi i mojej żonie, że kocha to, co robimy z naszą fundacją wspierającą chorych na nowotwory, i przekazał nam darowiznę milion dolarów. To wielki dar - podkreślili.
Inna instytucja dobroczynna poinformowała, że "dzięki tej darowiźnie fundacja ma finansowanie na cały rok". Kolejna zaznaczyła, że pracują z ofiarami przemocy domowej i dzięki wsparciu finansowemu mają pieniądze, żeby myśleć o nowym budynku.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock