Kryzys, w którym znalazł się najstarszy francuski dom mody Lanvin, pogłębia się wraz ze spadkiem sprzedaży, stratami finansowymi i obawami pracowników o cięcie kosztów - pisze Reuters, powołując się na anonimowe źródła.
Założona w 1889 roku firma Lanvin jest jedną z największych niezależnych francuskich marek w branży mody, w której dominują takie giganty jak LVMH czy Kering. Znana jest z produkcji perfum, torebek i ubrań, a nade wszystko butów, w których gustowała m.in. Michelle Obama.
Luksusowa marka
Problemy Lanvin zaczęły się w 2015 roku, kiedy z firmy zwolniono po 14 latach współpracy projektanta i dyrektora kreatywnego Albera Elbaza. Marokańczyk był powszechnie uważany za osobę, która tchnęła w firmę nowe życie i była jej siłą napędową. Jego odejście znacząco odbiło się na wynikach. W ubiegłym roku sprzedaż spadła o 23 procent do 162 milionów euro - poinformowało Reutersa źródło, mające dostęp do wyników finansowych. Tymczasem w najlepszym 2012 roku sprzedaż wyniosła 235 milionów euro. To nie koniec złych wiadomości. - W pierwszych dwóch miesiącach sprzedaż spadła o kolejne 32 procent - dodało źródło. W rezultacie strata netto Lanvin wyniosła w 2016 roku 18,3 miliona euro, a w tym roku urosła do 27 milionów euro. A jeszcze w 2015 roku dom mody cieszył się zyskiem w wysokości 6,3 miliona euro. Firma, która we Francji zatrudnia blisko 300 pracowników, wyznaczyła firmę doradczą do przeprowadzenie audytu oraz obniżyła koszty, zamykając kilka nierentownych sklepów. Program oszczędnościowy zakłada mniejsze wydatki na reklamę, wstrzymanie inwestycji oraz zwolnienie pracowników. Ale wiele osób już zrezygnowało z pracy, co stawia firmę przed wyzwaniem, aby zatrzymać najbardziej utalentowanych ludzi.
Pomysł na ratunek
Zarząd firmy chce stworzyć linię artykułów dla sklepów dyskontowych z ubraniami, ale niektórzy specjaliści w branży uważają, że może to zniszczyć luksusowy wizerunek Lanvin. - Klejnot francuskiej branży mody jest zagrożony, a pracownikom kończy się cierpliwość - twierdzi jedno ze źródeł, do których dotarł Reuters. Firmie nie pomaga również to, że większościowy udziałowiec, 75-letnia Chinka Shaw-Lan Wang, od wielu lat niechętnie inwestuje w markę.
Autor: tol/ms / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock