Rzecznik chińskiego resortu spraw zagranicznych Lin Jian podkreślił, że Chiny i UE, jako druga i trzecia największa gospodarka świata, są "zwolennikami globalizacji gospodarczej i wolnego handlu" oraz "zagorzałymi obrońcami" WTO.
- Przywódcy UE podkreślają, że sprawne funkcjonowanie gospodarki światowej wymaga stabilności i pewności - stwierdził Lin podczas briefingu prasowego. - UE i Chiny dążą do utrzymania sprawiedliwego i wolnego systemu handlu wielostronnego opartego na WTO, co leży we wspólnym interesie obu stron i całego świata - dodał.
Szczyt z Xi Jinpingiem
W piątek dziennik "South China Morning Post" ujawnił, że unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie, co - według "SMCP" - pokazuje determinację UE w dążeniu do ponownego zaangażowania w relacje z Pekinem, w kontekście załamania się stosunków z USA za prezydentury Trumpa.
Rzecznik Rady Europejskiej potwierdził jeszcze w piątek, że Bruksela "pracuje z Chinami nad ustaleniem daty spotkania".
Chiny o cłach Donalda Trumpa
Odnosząc się do "wzajemnych ceł", rzecznik MSZ w Pekinie ocenił, że USA wykorzystuje je jako "broń (służącą) do wywierania presji i realizacji egoistycznych" interesów.
- Jest to typowy unilateralizm, protekcjonizm i gospodarcze zastraszanie, które poważnie szkodzi interesom wszystkich krajów, w tym Chin i UE - podkreślił Lin.
W ubiegłym tygodniu Trump podniósł amerykańskie cła na towary z Chin do 145 proc. W odpowiedzi władze w Pekinie zwiększyły taryfy nakładane na produkty sprowadzane z USA do 125 proc.
Autorka/Autor: jw/dap
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ALEX PLAVEVSKI