Projekt Polski 2050 wydaje się krokiem w dobrym kierunku, ale niekonsekwentnym - uważają związkowcy o propozycji dwóch niedziel handlowych w miesiącu. Dodają, że pomysł "pomija inne branże niż handel". Według Związkowej Alternatywy powinno nastąpić "całkowite odrzucenie ustawy o handlu w niedziele".
"Posłowie Polski 2050 złożyli w Sejmie projekt ustawy przywracającej dwie niedziele handlowe w miesiącu. Zgodnie z projektem za pracę w niedzielę przysługiwałoby podwójne wynagrodzenie, a pracodawca byłby zobowiązany dać pracownikowi dzień wolny 6 dni przed albo 6 dni po dniu pracy w niedzielę. Sprzeciw wobec zmian deklaruje ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która twierdzi, że to odbieranie wolnych niedziel osobom zatrudnionym w handlu" - wyjaśnił w informacji prasowej Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa.
Niedziele handlowe - opinia związkowców
Jego zdaniem "Polska 2050, jak i tym bardziej Lewica, zapominają, że obecnie niedziela jest pracująca dla setek tysięcy pracowników, w tym większości pracowników handlu".
"Zgodnie z obowiązującą ustawą w niedziele zwane niehandlowymi jest otwartych ok. 60 proc. sklepów. Innymi słowy zakaz handlu stanowi całkowitą fikcję. Na dodatek w niedziele są otwarte akurat te placówki handlowe, które najgorzej płacą i najczęściej łamią prawa pracownicze" - podkreślili związkowcy.
Dodali też, że "zgodnie z poprawkami przegłosowanymi między innymi przez większość posłów Lewicy, członkowie rodzin właściciela sklepu mogą pracować w niedziele bez wynagrodzenia", więc "obowiązująca ustawa sankcjonuje długą, ciężką i niskopłatną pracę dla tysięcy pracowników handlu" i "w tym kontekście obrona tej ustawy ze strony polityków Lewicy jest kompletnie niezrozumiała".
"Ustawa (projekt ustawy - red.) Polski 2050 wydaje się krokiem w dobrym kierunku, ale niekonsekwentnym. Zgodnie z Kodeksem pracy w Polsce jest pięciodniowy tydzień pracy, a więc gdy pracownik pracuje w niedziele, to powinien mieć wolny inny dzień tygodnia. Natomiast jeśli za pracę w niedziele przysługiwałoby znacznie wyższe wynagrodzenie, przypuszczalnie wielu pracowników chciałoby pracować we wszystkie niedziele. Dzięki temu w skali miesiąca zarabialiby znacznie więcej i mieliby dodatkowe dni powszednie wolne od pracy" - napisał Szumlewicz.
Według niego propozycja "Polski 2050 pomija też inne branże niż handel". "Obecnie setki tysięcy osób pracują między innymi w gastronomii, kulturze, transporcie czy ochronie zdrowia. Trudno zrozumieć, dlaczego ich nie miałyby obowiązywać analogiczne rozwiązania jak pracowników handlu. Dlatego postulujemy całkowite odrzucenie ustawy o handlu w niedziele i wpisanie do Kodeksu pracy przepisów, zgodnie z którymi za każdą pracę w niedziele i święta przysługiwałoby 2,5 razy wyższe wynagrodzenie niż za pracę w dni powszednie" - zaznaczył przewodniczący Związkowej Alternatywy.
Zakaz handlu w niedziele - czy zostanie utrzymany?
W czwartek Polska 2050 skierowała do Sejmu projekt wprowadzenia dwóch niedziel handlowych w miesiącu. Ryszard Petru przedstawiając projekt zauważył, że to "kompromis pomiędzy pełną liberalizacją handlu, a obecnym zakazem". - Chcę zwrócić uwagę na to, że zadbaliśmy o pracowników handlu. W tej nowelizacji proponujemy podwójne wynagrodzenie za pracę w niedzielę handlową - powiedział Petru.
Ponadto, zgodnie z projektem, pracodawca ma być zobowiązany przyznać pracownikowi pracującemu w niedzielę jeden dzień wolny - sześć dni przed lub sześć dni po pracującej niedzieli.
Więcej informacji znajdziesz w: Zakaz handlu i "kompromisowe" rozwiązanie. Propozycja Polski 2050
Zakaz handlu w niedziele - zasady
Ustawa wprowadzająca stopniowo zakaz handlu w niedziele weszła w życie 1 marca 2018 r. Od 2020 r. zakaz handlu nie obowiązuje jedynie w siedem niedziel w roku: ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia, a także w niedzielę przed Wielkanocą oraz w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie.
W niedzielę, 24 marca br., sklepy są otwarte. Kolejna niedziela handlowa przypada 28 kwietnia, a następne: 30 czerwca, 25 sierpnia, 15 grudnia, 22 grudnia.
Zakaz handlu w niedziele - jaka kara za złamanie?
W ustawie ograniczającej handel w niedziele przewidziano katalog 32 wyłączeń. Zakaz handlu nie obejmuje m.in. działalności pocztowej, jeśli przychody z tej działalności stanowią co najmniej 40 proc. przychodów ze sprzedaży danej placówki. Ponadto nie obowiązuje w cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w sklepach z prasą ani w kawiarniach.
Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi od 1000 zł do 100 tys. zł kary, a przy uporczywym naruszaniu przepisów – kara ograniczenia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock