Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zarejestrowała na razie około 68,5 tysiąca wniosków o pomoc w zakończonym 30 czerwca 2023 roku naborze dla producentów pszenicy, kukurydzy lub gryki, którzy ponieśli straty spowodowane wojną na Ukrainie - podano w komunikacie. ARiMR dodała, że na konta 38,5 tysiąca rolników wpłynęło już 377 milionów złotych.
"Jednym z warunków skorzystania z takiego wsparcia było sprzedanie ziarna w okresie od 1 grudnia 2022 r. do 14 kwietnia 2023 r. uprawnionemu podmiotowi. Trwają też wypłaty pomocy – na konta 38,5 tys. rolników wpłynęło już 377 mln zł" - wskazała ARiMR w komunikacie.
Dodała jednak, że "ostateczne dane dotyczące zainteresowania tą pomocą będą znane za ok. miesiąc".
"Dokumenty można było bowiem składać również rejestrowaną przesyłką nadaną w placówce Poczty Polskiej i wówczas o dotrzymaniu terminu decydowała data nadania. W ciągu miesiąca wszystkie złożone w ten sposób wnioski powinny dotrzeć do naszych biur powiatowych" - wyjaśniła.
Minister rolnictwa o wsparciu rolników
22 czerwca minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus przedstawił portalowi pap.pl dane dotyczące wypłaconego i realizowanego wsparcia w związku z wojną w Ukrainie. Przekazał, że wartość pomocy skierowanej do rolników przekracza już 15 mld zł. Jak ocenił, to historyczny wymiar wsparcia. Poinformował również, że ruszyła wypłata środków dla rolników sprzedających zboże.
- Od wczoraj już płyną środki na konta rolników. Przez ARiMR zostały przelane 22 mln zł. Kolejna transza, która (zostanie przelana) w poniedziałek to 50 mln. Obiecywałem rolnikom, że do końca czerwca te środki trafią na konta. I to też jest pokazanie tej wiarygodności, że umawiamy się z rolnikami, rozmawiamy z nimi i spełniamy te umowy - podkreślił szef resortu rolnictwa.
30 czerwca w "Jeden na jeden" w TVN24 Bogdan Matczak, radny powiatu w Płocku, były rolnik, był pytany o słowa ministra rolnictwa Roberta Telusa o wyeksportowaniu "przez te cztery miesiące 4,5 miliona zboża z Polski" i kwestii dopłat dla rolników, którzy ponieśli straty w konsekwencji wojny w Ukrainie.
- Na wsi nie ma ciemnych chłopów - powiedział Matczak. - To są przedsiębiorcy, młodzi, wykształceni ludzie. Potrafią liczyć i potrafią sobie robić bilans finansowy - dodał. - Niech pan minister nie opowiada na razie takich rzeczy, bo póki co jeszcze złotówka do banku nie wpłynęła. Z tego, co wiem, pierwsi, którzy zboże wywieźli, dostali pierwsze wpłaty. Te wpłaty są uśrednione. Nie ma pieniędzy o jakich się mówiło. Ludzie są bardzo niezadowoleni, nie wiedzą, czy to są przedpłaty, czy to są zaliczki - mówił.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock