Kończy się pewien etap demokracji w Polsce - powiedział w programie "Świat" prof. Marek Safjan, komentując zamieszanie wokół Trybunału Konstytucyjnego. Podkreślił, że wyrok musi być opublikowany i "tutaj nie ma płaszczyzny do negocjacji". Jak dodał, brak publikacji wyroku stanowi naruszenie konstytucji.
TK orzekł 9 marca, że kilkanaście zapisów nowelizacji ustawy o TK, autorstwa PiS, jest niekonstytucyjnych. TK uznał, że cała nowela jest sprzeczna m.in. z konstytucyjną zasadą poprawnej legislacji. Według rządu nie był to wyrok i nie będzie publikowany. Komisja Wenecka zarekomendowała opublikowanie orzeczenia.
Nie ma wątpliwości, że to wyrok
- Ustawa z grudnia 2015 roku była próbą zamachu na konstytucję, co zostało stwierdzone w wyroku Trybunału Konstytucyjnego i w opinii Komisji Weneckiej. Dla nikogo w świecie prawników, konstytucjonalistów, ale także w świecie międzynarodowym, w kręgu Komisji Weneckiej nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego - podkreślił prof. Safjan.
Dodał, że ocena, czy to jest wyrok czy nie, z całą pewnością nie należy do polityków partii rządzącej dysponującej większością w parlamencie.
- Od dłuższego czasu powtarzamy do znudzenia te same argumenty. Mam wrażenie, że druga strona nie przyjmuje ich w żaden sposób do wiadomości. To wynika, jak sądzę, z niezrozumienia tego, czym jest sądownictwo konstytucyjne i na czym polega dzisiaj demokracja europejska - stwierdził gość programu "Świat".
- Jeżeli przyjmujemy trójpodział władzy w państwie demokratycznym, to z całą pewnością konsekwencją takiego założenia jest jednocześnie uznanie, że Trybunał Konstytucyjny jest władzą, która wydaje ostateczne, powszechnie obowiązujące wyroki. Kompetencją władzy wykonawczej nie jest ocenianie tych wyroków - zaznaczył prof. Safjan.
Władza nie może robić wszystkiego
- Dramat polega na tym, że rządzący nie chcą uznać tego, że istota funkcjonowania sądownictwa konstytucyjnego polega na tym, że wyrok sądu konstytucyjnego jest wyrokiem ostatecznym. Nikt w związku z tym nie może ocenić, czy jest to słuszny i legalny wyrok. To jest kompetencja Trybunału Konstytucyjnego. Jeżeli wkraczamy w te kompetencje, to w tym momencie kończy się państwo prawa, a na pewno kończy się trójpodział władzy - ocenił były prezes TK.
Według niego to może być koniec pewnego etapu demokracji w Polsce. - Być może kończy się w ogóle konstrukcja systemu demokratycznego w Polsce. Cała konstrukcja nowoczesnej demokracji polega na tym, że większość parlamentarna nie może zrobić wszystkiego, ona podlega pewnej kontroli. Na tym polega istota równoważenia się - wytłumaczył.
Program "Świat" od poniedziałku do piątku na antenie TVN24 BiS o godz. 20.20.
Autor: tol/gry / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiŚ