Nie wierzę w ratingi, które są dyktowane względami politycznymi zamiast względami gospodarczymi, bo wówczas taka agencja ratingowa zaczyna być agencją polityczną - powiedziała w czwartek premier Beata Szydło.
Na konferencji prasowej premier była pytana o działania, jakie rząd ma zamiar podjąć w reakcji na obniżenie przez agencję ratingową Standard & Poor's (w ub. piątek) długoterminowego ratingu polskiego długu w walucie obcej do poziomu "BBB plus" z "A minus".
Nie zawsze są bezstronne
- Nie wierzę w ratingi, które są dyktowane zamiast względami gospodarczymi względami politycznymi, bo wówczas taka agencja ratingowa zaczyna być agencją polityczną i to nie oto chodzi. Przykłady decyzji podejmowanych chociażby przez tę agencję, ale dotyczące innych państw, kryzysu w Stanach Zjednoczonych, później kryzysu w strefie euro, pokazują, że agencje też nie zawsze (...) są bezstronne - wskazała Szydło. Dodała, że "we współczesnym świecie agencje ratingowe, zamiast zajmować się gospodarką i finansami, zajmują się polityką". - Ale my jesteśmy na to przygotowani, polska gospodarka jest stabilna i nic złego się na pewno nie stanie i nie wydarzy - podkreśliła Szydło. Zaznaczyła, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy wydał dobrą opinię o polskiej gospodarce. - Wydaje mi się, że to są wiarygodne źródła - powiedziała szefowa rządu.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24