Komisja Europejska pracuje nad prawem do bycia offline, czyli do nieangażowania się w służbową komunikację telefoniczną i elektroniczną po godzinach pracy. W pełni popieramy ten kierunek zmian i domagamy się, by zostało to wpisane do Kodeksu pracy - apeluje Piotr Szumlewicz, przewodniczący związku zawodowego Związkowa Alternatywa.
"Domagamy się prawa pracowników do odłączenia się - koniec pracy to wyłączona komórka służbowa" - zaznaczono w apelu.
"Pracownicy powinni mieć możliwość odłączenia się od kontaktu z firmą, by zostały zachowane granice między życiem zawodowym i osobistym. Zgłaszaliśmy ten postulat już wiele miesięcy temu, ale niestety polski rząd nie dba o pracowników" - dodano.
Związkowcy o prawie do bycia offline
Szumlewicz dodaje, że "w czasie epidemii, gdy coraz więcej pracowników wykonuje swoje obowiązki służbowe zdalnie, jest to kwestia szczególnie istotna i aktualna". "Z badań wynika, że osoby pracujące zdalnie często pracują znacznie dłużej niż te wykonujące swoje obowiązki w zakładzie pracy" - podkreśla.
Zdaniem Związkowej Alternatywy "dyspozycyjność pracowników odnośnie komunikacji mailowej czy telefonicznej powinna być traktowana jako czas pracy".
"Odbieranie telefonów od pracodawcy lub odpisywanie na korespondencję służbową to praca, która powinna być wynagradzana. Gdy takie regulacje znajdą się w Kodeksie Pracy, pracownicy będą mogli w sądach pracy domagać się wynagrodzeń za cały czas dyspozycyjności wobec pracodawcy. W ten sposób rozszerzone zostałoby pojęcie nadgodzin, za które pracownicy musieliby dostawać wynagrodzenie" - uważa związek zawodowy.
Bycie offline - zgoda PE
Rok temu Parlament Europejski dał Komisji Europejskiej zielone światło do wydania dyrektywy w sprawie prawa do bycia offline, czyli możliwość nieodbierania służbowych telefonów po pracy. - Samo stworzenie dyrektywy nie powoduje, że ona wejdzie w życie. Państwa członkowskie muszą ją wdrożyć do swoich porządków prawnych, na co zazwyczaj dostają dwa lata – tłumaczył wtedy prof. Ireneusz Kamiński.
- Tu chodzi o to, żebyśmy zaczęli od siebie, od uczenia siebie i innych o szanowaniu swojego prywatnego czasu, a wtedy żadne prawo nie będzie potrzebne - podkreśliła z kolei psycholog Agnieszka Telega.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock