Polska Izba Handlu (PIH) wystosowała apel do nowego rządu zawierający dziesięć postulatów. Znalazło się wśród nich odniesienie do zakazu handlu w niedziele oraz progu przestępstwa kradzieży w wysokości 800 złotych, który zdaniem Izby jest "stanowczo zbyt wysoki".
"Mali i średni przedsiębiorcy zrzeszeni w Polskiej Izbie Handlu w zdecydowanej większości akceptują obecne status quo, jeśli chodzi o handel w niedziele. Istniejący katalog wyłączeń, w którym najważniejszym jest to pozwalające właścicielom małym sklepów w niedzielę stanąć za ladą, to sposób, aby mogli oni nawiązać walkę konkurencyjną z dużymi podmiotami" - podkreśla PIH w 10 postulatach do rządu.
Zakaz handlu w niedziele
Według Izby "w małych i średnich przedsiębiorców handlu uderza bowiem asymetria na rynku spożywczym, a największym zagrożeniem są dla nich duże sieci dyskontowe".
"W chwili wejścia ograniczenia handlu wydały one setki milionów złotych na kampanie marketingowe, aby zachęcić do zakupów w piątki i soboty. Z naszej perspektywy zmiana obecnych przepisów dotyczących handlu w niedzielę nie przyczyni się w żaden sposób do poprawy sytuacji małych i średnich przedsiębiorstw z branży spożywczej" - zaznacza PIH.
Kradzież - zmiana progu przestępstwa
Handlowcy liczą także, że Ministerstwo Sprawiedliwości dokona nowelizacji przepisów związanych z przestępstwem kradzieży.
"Obecny próg 800 zł, który obowiązuje od początków października 2023 r., jest stanowczo zbyt wysoki. Wynikiem podniesienia progu kradzieży do 800 zł jest większa sklepowych kradzieży, których dopuszczają się nie tylko zorganizowane grupy przestępcze, lecz także klienci, zwłaszcza ci znajdujący się w trudnej sytuacji finansowej. Podwyższenie progu stało się zachętą dla złodziei, a ich działanie przynosi uczciwym przedsiębiorcom ogromne straty" - podkreśla PIH.
Dodaje też: "Ocenia się, że w wyniku drobnych kradzieży każdy sklep rokrocznie ponosi straty wysokości aż 1,5 proc. wartości obrotu, czyli równowartość kilku lub kilkunastu palet towaru. Problem wymaga natychmiastowych działań, ponieważ skala kradzieży ciągle rośnie".
Izba wskazuje, że choć kradzieże "przynoszą one straty wszystkim handlowcom, to według danych Komendy Głównej Policji wykroczenia kradzieży mocniej dotykają małe sklepy: w zeszłym roku ich liczba zwiększyła się o 24,6 proc., podczas gdy w sklepach wielkopowierzchniowych urosła o 20,8 proc.".
Postulaty PIH dla nowego rządu
Handlowcy postulują ponadto, "przeprowadzanie jakościowych konsultacji społecznych oraz odpowiednie okresy vacatio legis" w przypadku projektów dotyczących sklepów, "nieprocedowanie ustaw trybem poselskim" oraz "wsparcie inicjatyw samoregulacyjnych branży".
PIH chciałaby również "usunięcia opakowań po mleku i produktach mlecznych z systemu kaucyjnego".
Wskazuje także, że podnoszenie pensji minimalnej wiąże się ze znaczącym wzrostem zobowiązań finansowych przedsiębiorców i przyczynia "do konieczności podnoszenia cen sprzedawanych towarów, co stanie się istotnym czynnikiem proinflacyjnym".
Handlowcy postulują też o "zmniejszenie ilości obowiązków sprawozdawczych", "zniesienie podatku VAT od darowizn przemysłowych" oraz "uchylenie podatku minimalnego CIT".
Wzrost liczby kradzieży
Jeszcze do końca września kradzież powyżej 500 zł to było przestępstwo. Od 1 października 2023 roku próg ten podniesiono do 800 zł.
Jeszcze w listopadzie "Rzeczpospolita" pisała, że w ciągu dziewięciu miesięcy 2023 r. aż o 40 procent wzrosła liczba kradzieży na kwotę powyżej 500 złotych, takich przestępstw było 33 tys.
Według danych Komendy Głównej Policji wykroczeń (kradzieży na mniejszą kwotę) zanotowano od stycznia do września 2023 roku ponad 204 tys., czyli o 20 proc. więcej rok do roku.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock