W niedzielę internauci zgłaszają problemy z dostępem do aplikacji mObywatel, która może służyć do potwierdzenia naszej tożsamości przez komisję wyborczą. W związku z tym zachęcamy do zabrania ze sobą do lokali wyborczych fizycznych dokumentów ze zdjęciem. Do kłopotów z logowaniem do aplikacji mObywatel odniósł się Centralny Ośrodek Informatyki.
W lipcu 2023 roku weszła w życie ustawa o aplikacji mObywatel, która wprowadziła nową wersję aplikacji - mObywatel 2.0. Wraz z nią pojawił się mDowód.
mObywatel - problemy z logowaniem
W niedzielę na Kontakt24 otrzymujemy informacje o problemach w dostępie do aplikacji. Użytkownicy skarżą się na jej działanie również w mediach społecznościowych.
W tej sprawie próbowaliśmy skontaktować się z resortem cyfryzacji, ale bez skutku.
Na infolinii mObywatel powiedziano nam, że nie było żadnych zgłoszeń o awarii. Dodano jednocześnie, że czas logowania do usługi może być nieco dłuższy.
Centralny Ośrodek Informatyki poinformował na platformie X, że przy dużym obciążeniu aplikacji mObywatel, istnieje możliwość okazania dokumentu offline. Dodano, że aby otworzyć #mDowód w wersji offline, należy - zamiast ponownej próby logowania - wybrać opcję "Przejdź do aplikacji".
Adam Kuklewicz z Centralnego Ośrodka Informatyki w rozmowie z TVN24 Biznes przekazał, że aplikacja cieszy się "ogromnym zainteresowaniem". - Można wejść w trybie offline. To jest bardzo proste. Jest przycisk przejdź do aplikacji w trybie offline, wszystko się wyświetla, łącznie z dowodem. Wszystkie komisje to uwzględniają, nie ma żadnego problemu - zaznaczył.
Na pytanie, ile osób skorzystało z aplikacji, odpowiedział, że "jeszcze zbieramy dane".
Do problemów z logowaniem do aplikacji mObywatel odniosła się na konferencji prasowej szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak. - Nie mieliśmy takich informacji, mObywatel jest poza naszą właściwością - zaznaczyła.
- Nie zmienia to faktu, że mamy bardzo szeroki katalog możliwości: dokument ze zdjęciem, może to być nieważny dowód osobisty czy paszport, legitymacja studencka, książeczka wojskowa. Chodzi o dokumenty, które mają zdjęcie, na podstawie, którego komisja może stwierdzić naszą tożsamość. Nie musi to być ważny dokument - podkreśliła.
Dodała, że "komisja musi mieć możliwość stwierdzenia tożsamości wyborcy, trzeba się posiłkować innymi dokumentami".
Wybory parlamentarne 2023
W wyborach parlamentarnych, które odbywają się 15 października, Polacy wybierają swoich przedstawicieli do Sejmu i do Senatu. Tego dnia odbywa się także referendum. Zgodnie z art. 52. ust. 1 Kodeksu wyborczego, przed przystąpieniem do głosowania wyborca musi okazać obwodowej komisji wyborczej dokument umożliwiający stwierdzenie jego tożsamości. Dopiero wtedy otrzyma od komisji kartę do głosowania, a jej odbiór poświadcza własnym podpisem w spisie wyborców.
A jaki dokument można ze sobą zabrać? Zgodnie z uchwałą nr 211/2023 PKW z dnia 25 września w sprawie wytycznych dla obwodowych komisji wyborczych, przed wydaniem kart do głosowania komisja "sprawdza tożsamość wyborcy na podstawie dowodu osobistego lub każdego innego dokumentu ze zdjęciem, pod warunkiem że ustalenie tożsamości wyborcy na jego podstawie nie budzi wątpliwości".
W uchwale podkreślono, że wyborca może okazać dowolny taki dokument i wymieniono, że oprócz zwykłego dowodu osobistego może być to także np. paszport, prawo jazdy, legitymacja studencka oraz aplikacja mObywatel. Wyborca może okazać nawet "dokument, który utracił ważność, pod warunkiem że ustalenie tożsamości na jego podstawie nie budzi wątpliwości".
Czy na karcie jest stempel?
Oprócz zabrania ze sobą stosownych dokumentów należy sprawdzić, czy na kartach do głosowania, wydanych nam przez komisję wyborczą znajdują się pieczątki. W mediach społecznościowych pojawiła się bowiem informacja o nieprawidłowościach, do których miało dojść w trakcie głosowania. Jeden z wyborców przekazał, że wydano mu kartę wyborczą bez stempla. Głos oddany na takiej karcie jest nieważny.
- Karty bez pieczęci mogą się pojawić. Z prozaicznego powodu: karty się sklejają i komisja może tego nie zauważyć - zaznaczyła Pietrzak na konferencji prasowej.
- W wytycznych jest, że trzeba zwrócić na to uwagę wydając karty do głosowania wyborcom. Jeśli wyborca to zauważy, czy od razu, czy nawet po oddaniu głosu, to jedynym wyjściem jest pójść do komisji, bo to jest karta nieważna - wyjaśniła.
Jak dodała, wyborca "musi pójść i poprosić komisję o kartę ważną, z pieczęcią".
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Kuba Kwiatkowski/Shutterstock