Straty, które ponosimy każdego dnia, liczymy już w milionach złotych - powiedział w programie "Koronawirus. Raport" na antenie TVN24 prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. Jak dodał samorządowiec, w związku z kryzysem wywołanym pandemią COVID-19, do końca roku miasto może odnotować nawet pół miliarda złotych ubytku w dochodach.
- Szacujemy, że do końca roku, przez to, co się dzieje, możemy po stronie dochodów odnotować nawet pół miliarda straty. W ogóle polski samorząd wszedł już w czas pandemii bardzo osłabiony finansowo. To wszystko było efektem pewnych wcześniejszych prac i rozwiązań prawnych - mówił prezydent Wrocławia.
To nie jest tak, że kłopoty będą miały tylko duże samorządy - ja mam duży budżet, duże wyzwania, duże problemy, ale ci mniejsi wójtowie i burmistrzowie będą mieli jeszcze trudniejszą sytuację. O nich przede wszystkim powinien rząd pomyśleć - dodał.
Rozwiązania dla samorządów
- Ponad dwa miesiące polscy samorządowcy czekają na pewne rozwiązania, które mają w efekcie pomoc mieszkańcom i przedsiębiorcom działającym lokalnie Ze smutkiem trzeba odnotować, ze wciąż tych rozwiązań nie ma - powiedział.
Zdaniem Jacka Sutryka "reguły fiskalne dla samorządów muszą zostać znacznie śmielej zliberalizowane, żebyśmy mieli oddech nie na rok, ale na trzy-cztery lata".
- Jeżeli premier mówi, że największy kryzys po drugiej wojnie światowej, to muszą być też rozwiązania szczególne. Jesteśmy oczywiście za możliwością zadłużania się, tak samo nie mam nic przeciwko, żeby państwo zwiększało deficyt. To jest sytuacja wyjątkowa - podkreślił.
- My dzisiaj oczekujemy, żeby raty janosikowego zostały także przeniesione, a przede wszystkim, żeby zmienił się algorytm obliczania tego janosikowego, który jest dla nas absolutnie niekorzystny i przede wszystkim nie przystaje do tej sytuacji finansowej, w jakiej się znaleźliśmy - zaznaczył.
Prezydent Wrocławia dodał, że "są takie wymiary codziennego funkcjonowania w miastach, które z uwagi na COVID po prostu legły w gruzach." - Tak jest na przykład transport publiczny. Codziennie rejestrujemy kilkaset tysięcy złotych straty właśnie w tym obszarze. To musi zostać zauważone - powiedział.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock