Grupa około czterystu kredytobiorców złożyła w środę pozew przeciwko Skarbowi Państwa. "Dotyczy odpowiedzialności za szkody poniesione przez osoby zawierające umowy objęte ryzykiem walutowym" - poinformowało stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu. Chodzi o kredyty oraz pożyczki indeksowane, a także denominowane między innymi we franku szwajcarskim oraz euro.
Pozew trafił w środę do Sądu Okręgowego w Warszawie. Jak wskazano w komunikacie, dotyczy "narażenia miliona rodzin polskich kredytobiorców na ryzyko utraty majątku".
"Celem pozwu grupowego jest przede wszystkim przesądzenie o tym, że za szkodę konsumentów, którzy zawarli umowy objęte ryzykiem walutowym odpowiedzialność, poza bankami, ponosi również Skarb Państwa" - czytamy w komunikacie stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu. Jak wskazano, "takie rozstrzygnięcie otworzy członkom postępowania grupowego drogę do uzyskania odszkodowania w uproszczonym procesie, w którym wykazać należy wyłącznie wysokość szkody".
"Proces powinien również wyjaśnić okoliczności, w jakich doszło do wprowadzenia na polski rynek, ryzykownych produktów bankowych powiązanych z ryzykiem walutowym. Rządzący, inaczej będą postrzegać potrzebę ustawowego rozwiązania problemów poszkodowanych, jeżeli zostanie naświetlone, iż z powodu lat zaniedbań to właśnie Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność wobec poszkodowanych za powstałą szkodę" - dodano.
Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu podało, że dotychczas do pozwu przystąpiło około 400 osób. "Zgodnie z przepisami o postępowaniu grupowym, będzie można jeszcze do niego dołączyć. Po zakończeniu formalnego etapu badania dopuszczalności postępowania grupowego, sąd zarządzi opublikowanie ogłoszenia o wszczęciu postępowania" - wyjaśniono w komunikacie.
Jak czytamy, kredytobiorcy domagają się, by na świadków zostali wezwani prezesi banków, przedstawiciele Związku Banków w Polsce, a także politycy między innymi Jarosław Kaczyński oraz Mateusz Morawiecki.
Pozew przeciwko Skarbowi Państwa
Zdaniem kredytobiorców "co najmniej od 2002 roku organy Państwa w pełni identyfikowały ryzyka związane z zawieraniem umów objętych ryzykiem walutowym". "Miały pełną świadomość, że kredytobiorcy i pożyczkobiorcy tych ryzyk nie identyfikują, a kredyty i pożyczki objęte ryzykiem walutowym, masowo sprzedawane są jako produkty bezpiecznie i korzystniejsze finansowo" - podkreślono w komunikacie.
"Mimo dostrzeganej potrzeby, ograniczenia sprzedaży kredytów i pożyczek objętych ryzykiem walutowym oraz wielokrotnie docierających do strony pozwanej sygnałów i ostrzeżeń, na temat niebezpieczeństw wynikających z takich umów dla konsumentów, organy administracji państwowej nie podjęły żadnych skutecznych działań interwencyjnych, ostrzegawczych albo chociaż informacyjnych" - czytamy.
W ocenie kredytobiorców walutowych, "zaniechania te, spowodowały wprowadzenie do oferty banków umów o wysokim stopniu ryzyka". "Wiele z tych umów posiadało również nieuczciwe postanowienia, co w latach późniejszych stwierdził Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wady prawne tych umów potwierdziły raporty i decyzje takich urzędów jak Rzecznik Finansowy, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta czy Rzecznik Praw Obywatelskich" - wskazano.
Kredytobiorcy podkreślili, że skutki zaniedbań ze strony Skarbu Państwa odczuwają do dziś. "Wśród nich mamy m.in.: dziesiątki tysięcy wypowiedzianych umów, licytacji komorniczych, rozpady rodzin, choroby, w tym depresje, a nawet samobójstwa" - wymieniono.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: bankowebezprawie.pl