Ministra o propozycji prezydenta: dobre intencje to nie zawsze mądre działania

12 1925 fpf gosc-0022
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk o propozycji prezydenta w sprawie emerytur
Źródło: TVN24
- Wierzę w dobre intencje i wierzę, że z Pałacu Prezydenckiego płynie taka inicjatywa, by zabezpieczyć los seniorów i seniorek. Tyle tylko, że nie zawsze dobre intencje przekładają się na mądre i korzystne działania - powiedziała w "Faktach po Faktach" ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, odnosząc się do propozycji prezydenta Karola Nawrockiego w sprawie emerytur.

Ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk skomentowała w programie "Fakty po Faktach" na antenie TVN24 propozycję Karola Nawrockiego, która zakłada wprowadzenie w przyszłym roku podwyżki minimalnej emerytury o 150 zł.

Zdaniem szefowej resortu rodziny kwota ta brzmi kusząco, ale nie rozwiązuje problemu na dłużej.

- 150 złotych brzmi dzisiaj całkiem nieźle. Myślę, że niejeden senior nie wzgardziłby takimi środkami. Choć cieszę się bardzo, że za sprawą naszych rządów i na przykład wprowadzenia renty wdowiej, te osoby, które otrzymają rentę wdowią, średnio otrzymają dodatkowo 350 złotych - mówiła ministra na antenie TVN24.

- Jeżeli chodzi o waloryzację emerytur, to ona oczywiście musi być godna, musi nadążać ze wzrostem płac, ale musi także mieć i zachowywać swoją wartość i wagę. Dziś 150 złotych brzmi dobrze, ale za pięć, dziesięć lat te 150 złotych będzie miało już znacznie niższą wartość - dodała.

Ministra podkreśliła, że resort proponuje inne rozwiązanie, polegające na wzmocnieniu waloryzacji procentowej z większym udziałem wzrostu płac.

- Dlatego procentowa waloryzacja, dlatego zwiększenie ewentualne to jest nasza propozycja jako resortu pracy, o której chcemy dyskutować w ramach rządu. Zwiększenie tego wskaźnika waloryzacji, komponentu płacowego, jest bardziej obiecującym i korzystnym rozwiązaniem dla seniorów i seniorek - tłumaczyła.

Czytaj też: "Godna emerytura". Projekt z podpisem prezydenta

Ministra: nie ma powodu, by karać za ciężką pracę

Dziemianowicz-Bąk zaznaczyła, że procentowa waloryzacja jest sprawiedliwsza także dla osób z wyższymi emeryturami.

- Nie ma powodu, żeby karać kogoś niższą waloryzacją tylko dlatego, że ciężko pracował i odprowadzał wyższe składki. Wszyscy muszą żyć godnie i ci emeryci, którzy otrzymują najniższe emerytury, ale także powinni być docenieni ci, którzy odprowadzali składki wyższe. Powinni móc z tego w emeryturze skorzystać - zaznaczyła.

Ministra zapewniła, że waloryzacja zawsze będzie godna - nawet przy niższej inflacji. Dlatego, jak podkreśliła, resort pracy już rozpoczął w rządzie rozmowy, by wzrost emerytur nie był stałą kwotą, lecz procentowy, nadążający za cenami i nigdy nie stał się groszowy.

150 zł dla emeryta - propozycja prezydenta

Na początku listopada prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy w sprawie waloryzacji emerytur. Propozycja zakłada podchodzenie do waloryzacji emerytur w sposób procentowy i kwotowy, aby najniższe świadczenia rosły o co najmniej 150 zł.

Jak wówczas podkreślał, w XXI wieku Polska zasługuje na to, aby najniższa emerytura wynosiła przynajmniej 2 tys. zł.

- Jeśli rząd polski nie zrealizuje swojej obietnicy w odniesieniu do podwójnej waloryzacji emerytury, to projekt ustawy "Godna emerytura", wierzę, że jeszcze w tym parlamencie, zyska aprobatę polskich posłów. I nie będzie tam funkcjonowała pragmatyka polityczna, partyjna, tylko po prostu większość parlamentarna uzna, że seniorom się te rozwiązania należą - mówił.

W komunikacie prasowym Kancelarii Prezydenta podano, że projekt inicjatywy ustawodawczej Nawrockiego zakłada wprowadzenie w przyszłym roku podwyżki minimalnej emerytury o 150 złotych. Także 13. i 14. emerytura miałyby wzrosnąć o 150 złotych i ich podwyżki na takim poziomie miałyby być gwarantowane ustawą.

Asystencja a ograniczenia wiekowe

Ministra pytana o kontrowersyjne ograniczenie wiekowe w projekcie ustawy o asystencji osobistej osób z niepełnosprawnościami, tłumaczyła, że limit 65 lat ma umożliwić skierowanie nowej, ustawowej formy wsparcia przede wszystkim do osób młodszych.

- Dzięki temu, że wprowadzimy ustawową asystencję, program asystencji osobistej osób z niepełnosprawnościami, który teraz obowiązuje i obejmuje wszystkich, będzie bardziej dostępny właśnie dla osób starszych - wyjaśniła.

Dziemianowicz-Bąk podkreślała, że wprowadzanie takiego ograniczenia wiekowego jest typową praktyką przy budowie systemowej asystencji. - Wprowadzając systemową asystencję osobistą, wprowadza się tego rodzaju ograniczenie, tak żeby z takiego rozwiązania mogły skorzystać osoby młodsze, w tym nastolatkowie, w tym dzieci, bo projekt przewiduje także objęcie tą grupą - stwierdziła.

Jednocześnie zaznaczyła, że kluczowe jest unikanie nakładania się świadczeń i zapewnienie spójności całego systemu wsparcia. - Chodzi o pewne spójne rozwiązania systemowe, żeby świadczenia się nie dublowały, aby miały szansę trafić do tych, którzy faktycznie ich potrzebują - wskazała ministra.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Zobacz także: