Ceny paliw na stacjach w kolejnym tygodniu lipca mogą wzrosnąć w następstwie podwyżek w hurcie - wskazali analitycy portalu e-petrol.pl. Analitycy Refleksu stwierdzili w swojej prognozie, że na spadki cen paliw na stacjach w kolejnym tygodniu nie ma co liczyć. Wskazali też na wzrost cen paliw gotowych i osłabienie złotego wobec dolara.
Eksperci e-petrol.pl zwrócili uwagę, że "na wielu stacjach od cen paliw podstawowych na pylonach można będzie odliczyć ok. 30 gr na litrze, co jest związane z akcjami rabatowymi". W efekcie koszty tankowania spadły o kilkanaście złotych na pełnym baku. W opinii analityków operatorzy rynku detalicznego nie poniosą straty pomimo obniżek dla swoich klientów, bowiem skorzystają na zwiększeniu obrotu paliwami i oferty pozapaliwowej w okresie wzmożonego ruchu samochodowego wywołanego wyjazdami Polaków na letni wypoczynek.
Ceny paliw na stacjach w lipcu 2023 roku
Jak podał w piątek e-petrol.pl, tankując w kolejnym tygodniu lipca należy przygotować się na wydatek rzędu "6,44-6,55 za litr benzyny 95 i 6,19-6,30 za identyczną ilość diesla". Zdaniem ekspertów największą pewność co do poziomu cen, jaki zastaną na stacji, mają kierowcy samochodów na gaz – w najbliższych dniach cena LPG może w zależności od typu stacji wynosić 2,85-2,92 zł za litr.
Badanie cenowe e-petrol.pl przeprowadzone 5 lipca pokazało, że w mijającym tygodniu średnio w kraju benzyna bezołowiowa 95 kosztowała na stacjach 6,49 zł/l, a diesel 6,23 zł/l. "Średnia cena LPG od dłuższego czasu cechuje się niewielką zmiennością i na początku tygodnia autogaz kosztował przeciętnie w kraju 2,86 zł/l" - zauważyli analitycy portalu.
Portal przewiduje, że na rynku detalicznej sprzedaży paliw może nastąpić "korekta wzrostowa" wynikająca z podwyżek w hurcie.
"Pierwszy lipcowy tydzień tegorocznych wakacji upłynął na polskim rynku paliw pod znakiem zwyżek cen hurtowych. Od piątku 30 czerwca do dziś olej napędowy podrożał o 74 zł na 1000 litrów, w przypadku benzyn wzrost ceny wyniósł niespełna 60 zł. Mimo tych podwyżek i tak w sprzedaży rafineryjnej za paliwa płaci się mniej, niż przed miesiącem i widać to szczególnie w przypadku popularnej 95" - zaznaczyli analitycy.
Z prognoz e-petrol.pl wynika, że na rynku hurtowym w najbliższych dniach będziemy obserwować kontynuację wzrostów cen, szczególnie zauważalną dla oleju napędowego.
"Obserwowany piątkowy wzrost cen paliw gotowych i osłabienie złotego wobec dolara mogą zmienić sytuację na krajowym rynku paliw, o ile będą kontynuowane w przyszłym tygodniu. Niestety, może to oznaczać, że na spadki cen paliw na stacjach w kolejnym tygodniu nie mamy co liczyć" - ocenili eksperci Refleksu.
Według danych Refleksu średnie ceny wynoszą: w przypadku benzyny bezołowiowej 95 - 6,47 zł/l (spadek o 2 gr/l w stosunku do cen z 29 czerwca 2023), bezołowiowej 98 – 7,07 zł/l (bez zmian w analizowanym okresie), oleju napędowego - 6,19 zł/l (spadek o 1 gr/l), autogazu – 2,85 zł/l (spadek o 3 gr/l).
"Ceny paliw pozostają zróżnicowane w zależności od lokalizacji i operatora stacji. Podróżując po kraju możemy spotkać stacje, gdzie ceny zarówno benzyny, jak i oleju napędowego będą kształtowały się na poziomie znacznie poniżej średniej krajowej, czyli za litr benzyny możemy zapłacić około 6,30 zł, a diesla – 5,90 zł" - wskazali eksperci. Zalecili przy tym, by kierowcy poszukujący oszczędności przy tankowaniu korzystali z aktualnych promocji lub wybierali stacje niezależne oferujące niższe ceny.
Rynek naftowy i deklaracja OPEC+
Portal e-petrol.pl zwrócił uwagę, że w tym tygodniu główną wiadomością związaną z sytuacją na rynku naftowym jest deklaracja liderów OPEC+ o ograniczeniu wydobycia ropy o kolejny milion baryłek dziennie w lipcu, oprócz wcześniejszej decyzji o zmniejszeniu wydobycia o 500 tys. baryłek dziennie. "W trwającym miesiącu, zatem łączny wolumen cięć produkcji przez Rijad wyniesie 1,5 mln baryłek dziennie, a sam poziom wydobycia ok. 9 mln baryłek dziennie" - podali eksperci e-petrol.pl.
Analogiczny ruch ma także wykonać Federacja Rosyjska, która w sierpniu chce eksportować o 500 tys. baryłek dziennie mniej - przypomnieli analitycy. Dodali, że saudyjski minister energii, książę Abdulaziz bin Salman zadeklarował, iż rosyjsko-saudyjska współpraca naftowa nadal rozwija się w ramach sojuszu OPEC+, który chce zrobić "wszystko, co konieczne", aby wesprzeć rynek. "Pozostałe kraje organizacji nie zmieniły zasadniczo swojej polityki w ramach porozumienia" - zaznaczyli eksperci.
Ich zdaniem ważną wiadomością jest także stan zapasów w Stanach Zjednoczonych - Departament Energii USA opublikował statystyki dotyczące rezerw ropy naftowej, według których rezerwy surowca w kraju zmniejszyły się o 1,5 mln baryłek do poziomu 452 mln baryłek.
"W przypadku rezerw benzyn spadły one o 2,5 mln baryłek - do 219 mln baryłek, zaś średnich destylatów (oleje opałowy i napędowy) - o 1 mln baryłek, do 113 mln baryłek. W przypadku zapasów ropy zmiana zgodziła się z przewidywaniami analityków, którzy sugerowali podobną skalę zmian spadkowych" - odnotowali analitycy e-petrol.pl.
Z kolei analitycy Refleksu zwrócili uwagę, że ceny wrześniowej serii kontraktów na ropę Brent w piątek rano utrzymywały się "w rejonie" 77 dol. za baryłkę. W skali tygodnia ropa Brent podrożała o około 1,6 dol. za baryłkę. Ceny rosyjskiej ropy Urals FOB Rotterdam wzrosły "w rejon" 60 dol. za baryłkę.
Zdaniem ekspertów z Refleksu wsparciem dla rynku są zapowiedzi Arabii Saudyjskiej o przedłużeniu do sierpnia dobrowolnych cięć produkcji w wielkości 1 mln baryłek dziennie i utrzymaniu produkcji na najniższym poziomie od czerwca 2021 roku, czyli 9 mln baryłek dziennie.
"Rosja z kolei poinformowała o zamiarach zmniejszenia eksportu ropy naftowej w sierpniu o 0,5 mln baryłek dziennie. Ze względu na zapowiedzianą przez Rosję redukcję eksportu ropy naftowej w sierpniu o 0,5 mln baryłek dziennie oczekiwany jest wysoki poziom eksport rosyjskiej ropy w lipcu" - wskazali analitycy.
Eksperci dodali, że w czerwcu eksport rosyjskiej ropy naftowej drogą morską ukształtował się na poziomie 3,46 mln baryłek dziennie. "Oznacza to spadek 10 proc. w skali miesiąca do najniższego poziomu od lutego tego roku. Z drugiej strony poziom eksportu jest nadal wyższy w porównaniu ze średnim poziomem (3,1 mln baryłek dziennie) sprzed ataku Rosji na Ukrainę" - zaznaczyli w komentarzu.
Według analityków Refleksu spadek eksportu w czerwcu to głównie efekt zmniejszenia zakupów rosyjskiej ropy przez Indie i Chiny. "Turcja z kolei w czerwcu zaimportowała rekordową ilość rosyjskich paliw. Drugim największym kierunkiem eksportu rosyjskich produktów naftowych pozostały Zjednoczone Emiraty Arabskie" - podali.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock