19 proc. Polaków obawia się o pracę. Z najnowszego badania wynika, że najbardziej takiego scenariusza obawiają się mieszkańcy centralnej Polski. Zdaniem ekspertów część kłopotów związanych z rynkiem pracy mogłoby zniknąć, gdyby zwiększyła się mobilność Polaków.
Badania dotyczące rynku pracy pokazują, że historyczny podział na Polskę A i B nie traci na znaczeniu - wynika z regionalnego Barometru Rynku Pracy przygotowanego przez Work Service.
- Na wschodnich terenach, średnie bezrobocie jest wyższe niż w całej Polsce. Wynika to z tego, że na wschodzie mamy do czynienia z mniejszą aktywnością inwestycyjną firm i tym samym mniejszą ilością nowych miejsc pracy. To natomiast skutkuje wyższym odsetkiem osób pozostających bez zatrudnienia – dodaje Tomasz Hanczarek z Work Service.
Podczas gdy ogólnopolski odsetek pracowników obawiających się utraty pracy wynosi 19 proc., w województwach zachodnich tylko 1 na 10 osób boi się, że straci zatrudnienie.
Z mniej optymistycznymi nastrojami mamy za to do czynienia w centralnej Polsce, gdzie prawie 30 proc. mieszkańców mazowieckiego i łódzkiego spodziewa się utraty pracy. Dodatkowo, mieszkańcy obu wskazanych regionów najrzadziej w całej Polsce myślą o zmianie pracy – odpowiednio 14 proc. i 17 proc., podczas gdy wśród wszystkich Polaków odsetek ten wynosi 21 proc.
W regionie południowo-zachodnim, czyli w województwach dolnośląskim i opolskim aż 91 proc. mieszkańców jest spokojnych o obecne miejsce pracy. Równie optymistycznie wyniki prezentują się w zachodnio-pomorskim, lubuskim i wielkopolskim, gdzie tylko 11 proc. pracowników nie jest pewnych swojego zatrudnienia.
Większość pracowników nie spodziewa się również obniżenia pensji. Najwięcej pracujących optymistów mieszka w województwach dolnośląskim i opolskim. To tam aż 62 proc. pracowników liczy na wzrost płacy. Natomiast w województwach warmińsko-mazurskim, kujawsko-pomorskim i pomorskim na podwyżkę liczy prawie 60 proc. pracowników. Sceptyczni w kwestii wynagrodzeń są mieszkańcy Polski północno-zachodniej: zaledwie 42 proc. oczekuje wzrostu płac. To o 9 p.p. mniej niż średnia ogólnopolska, która wynosi 51 proc..
Gdzie praca?
Mimo że to na wschodzie deklarowana chęć zmiany pracy jest najwyższa, zapotrzebowanie na pracowników będzie największe w zachodniej części Polski. W województwach zachodnio-pomorskim, lubuskim, wielkopolskim, opolskim i dolnośląskim prawie połowa firm planuje rekrutacje w najbliższych miesiącach. Mniej będzie ich w centrum (26 proc.), a najmniej na wschodzie w województwach świętokrzyskim, podkarpackim, lubelskim i podlaskim – jedynie co ósma firma w regionie (13 proc.).
- Rozwiązaniem może być migracja z terenów nasyconych pracownikami, do tych gdzie zapotrzebowanie jest większe. Zwłaszcza, że w Polsce często zdarza się tak, że tuż obok siebie występują miejsca dotknięte bardzo wysokim oraz relatywnie niskim poziomem bezrobocia. Dzięki zwiększeniu mobilności, osoby wykluczone z rynku pracy, będą mogły znaleźć zatrudnienie w sąsiedniej miejscowości lub województwie, dzięki czemu wzrosną ich szanse na polepszenie sytuacji życiowej – wyjaśnia Krzysztof Inglot.
Zobacz pracodawcy mają rekordowe plany rekrutacji. A Polacy chcą podwyżek:
Autor: /gry / Źródło: tvn24bis.pl