Dostęp do billingów oraz danych obcych klientów - takie uprawnienia zyskiwali niektórzy posiadacze prepaidów w Play. Wszystko z powodu problemów z zabezpieczeniem danych. - Po pierwszych zgłoszeniach zaczęliśmy szukać takich dodatkowych klientów i ustawiać dodatkowe zabezpieczenia w systemie, które eliminują pojawienie się w przyszłości takich sytuacji - podkreśla w odpowiedzi przesłanej tvn24bis.pl rzecznik prasowy Marcin Gruszka.
O problemach jako pierwszy poinformował portal Niebezpiecznik. Chodzi o dostęp do billingów oraz danych klientów, jaki zyskiwali w usłudze Play24 poprzedni właściciele danego numeru na kartę.
"Mam w zwyczaju sprawdzać zanim coś usuwam więc wchodzę na stary numer i co widzę: numer został przypisany do innej osoby posiadającej aktywny pakiet (rodzinny), pełna możliwość podglądu danych osobowych, faktur, połączeń, i wyeksportowanych kontaktów, itd. Dostępna jest również zmiana parametrów oferty, adresów korespondencyjnych tak jak własnego konta. Zapewne wymaga to potwierdzenia via sms/email ale te też można zmienić (chyba bez potwierdzenia – nie chcę sprawdzać)" - zgłaszał we wrześniu ubiegłego roku jeden z internautów.
Podobnych przypadków zgłaszanych portalowi nie brakowało, jednak także w ostatnich miesiącach.
"Do swojego konta mam podpiętych kilka około 10 numerów (mój, żony, siostry, itp). Jeden z nich został dezaktywowany końcem tamtego roku… ale z konta Play24 nie został usunięty. Ktoś podpisując umowę w Play dostał ten mój numer który został dezaktywowany, a ja obecnie mam dostęp do (jego - red.) danych osobowych, bilingow, pakietów z mojego konta. Lecz nie powinienem mieć do tego dostępu" - mogliśmy przeczytać w innej wiadomości cytowanej przez Niebezpiecznik.
Postanowiliśmy zatem zapytać o to przedstawicieli Play.
Play odpowiada
O tym, że taki problem występował potwierdza rzecznik prasowy operatora Marcin Gruszka. - Skala to dosłownie tych kilka przypadków. Jeden z klientów miał dostęp tylko do billingu rozmów z Aliorem - informuje przedstawiciel Play w odpowiedzi przesłanej tvn24bis.pl.
Jednocześnie zastrzegając, że nie było możliwości zapoznania się z treścią nagrań.
- Po pierwszych zgłoszeniach zaczęliśmy szukać takich dodatkowych klientów i ustawiać dodatkowe zabezpieczenia w systemie, które eliminują pojawienie się w przyszłości takich sytuacji - podkreśla rzecznik prasowy.
Autor: mb/gry / Źródło: tvn24bis.pl, Niebezpiecznik
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock